Epoka Galileuszów

Epoka Galileuszów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czytam wypowiedź Steve’a Jobsa, która padła w sporze z Rupertem Murdochem na temat roli stacji telewizyjnej Fox News: „Jesteście destrukcyjną siłą w naszym społeczeństwie". Lakoniczne, bolesne. Jobs słynął z mówienia swoich prawd prominentom prosto w oczy. Obamie powiedział: „Będziesz prezydentem jednej kadencji”. Opinię o Fox News wygłosił podczas obiadu z właścicielem telewizyjnego monstrum informacyjnego. (Wedle portalu Huffington Post, powołującego się na  biografię Jobsa, w całości kwestia ta brzmiała tak: „Z Fox News przegiąłeś. Oś sporu nie biegnie dziś między liberalizmem i  konserwatyzmem (czy lewicą i prawicą), oś leży na linii konstruktywizm –  destrukcja. Ty wypełniłeś swoją działkę destrukcją.

Fox jest niewiarygodnie destrukcyjną siłą w naszym społeczeństwie. Przemyśl to, bo tylko to pozostanie w spadku po tobie, jeśli się tym nie zajmiesz"). Fox News jest główną stacją informacyjną w USA, mocno tabloidową, z  bólem można stwierdzić, że w jakimś sensie jej śladem idzie TVN 24. Czy  telewizje informacyjne mają tak wielką moc, czy też może ktoś tu przesadza?

Spotykam wielu ludzi, różne rzeczy mi mówią, o różne rzeczy mnie pytają. Za różne rzeczy mają do mnie pretensje, za niektóre zdrowo mnie ochrzaniają. Niemal bez wyjątku całą swoją wiedzę czerpią z  popularnych mediów. Miesza im się „Fakt" z „Polityką”, „Fakty” z „Naszym Dziennikiem”, „Wprost” z Pudelkiem. Oś dyskusji przebiega dokładnie tak, jak zdefiniował ją Jobs: konstrukcja – destrukcja. Dla jednych jesteś porządnym człowiekiem, dla innych jesteś frajerem, kanalią i  beneficjentem. Gdyby padła „Gazeta Wyborcza” czy „Wprost”, tygodnik „Uważam Rze” też musiałby przestać istnieć, bo jest to pismo wyłącznie reagujące na tamte, drukowana huba. Poza destrukcją i jazdą po  przeciwnikach niczego konstruktywnego nie wnosi, żadnej myśli – jatka jest tam jedyną treścią. I tak wygląda świat przedstawiony przez media: albo jesteś trendy, albo się nie liczysz. A w sprawach społecznych: albo jesteś szlachetnym człowiekiem prawicy, albo uprawiasz lewactwo i  patykiem wytarzamy cię w kałuży. Musisz się określić, do którego gangu się zapisałeś, wypełnić deklarację, donośnie wrzasnąć, z kim się będziesz naparzał. Bo naparzać się trzeba, inaczej społeczeństwo nie  istnieje. Redakcje doskonale wiedzą, kto jest kim. Na tym podglebiu wyrosło pokolenie niby-dziennikarzy. Prawda, obiektywizm to zjawisko raczej im obce – emocje, bójka, awantura, płacz ofiary i wściekłość rozmówcy to prawdy pożądane. Najlepszy towar. Na  takich danych ludzkość buduje wiedzę o świecie. „Widziałeś, jak mu dokopał u Rymanowskiego?” – to pytanie ważniejsze od pytania: „Jak myślisz, który z nich tak naprawdę ma rację?”. Świat, rzecz wielka i  barwna, stał się medialną oborą, wypełnianą lepką ściółką, w której grzęzną wszyscy – czytelnicy, politycy, dziennikarze, duchowni. Artyści także.

W takiej scenografii, która przypomina raczej pobojowisko pod  Grunwaldem z filmu Aleksandra Forda niż grecką agorę, próbują się przecisnąć prawdy wątłe, acz fundamentalne. Że marihuana leczy jaskrę i  w wielu krajach jest przepisywana na receptę. Że wieszanie krzyża w  pomieszczeniu sejmowym jest regulowane przepisami i żadnego odstępstwa od nich być nie powinno. Że Sejm i marszałek mogą w kwadrans podjąć decyzję o pozostawieniu krzyża, aby dochować pewnej tradycji i dać szansę powieszenia innych symboli religijnych, o ile ich przedstawiciele znajdą się w Sejmie. Że pomnik Lecha Kaczyńskiego w Wołominie powinien stanąć bez szemrania, jeśli taka jest wola mieszkańców. Że książka Szczuki i tak będzie bestsellerem i dotrze do młodych ludzi, bo obrotów ciał niebieskich nawet największa ciemnota zatrzymać nie jest w stanie. Że to, co jest dzisiaj powstrzymywane siłą destrukcji, i tak kiedyś wygra, tylko stracimy sporo czasu.

Każdego dnia dzieją się na planecie Ziemia miliony ważnych rzeczy. Zatrzymywane gęstym sitem negatywnej selekcji umykają naszej uwadze. Gdyby informacje o nich dotarły do  naszych mózgów i te dostałyby szansę pomyślunku, rzeczy nieważne przestałyby nas frapować. Omawialibyśmy problemy rzeczywiste, a nie to, czy Napieralski ma wyższe IQ od obcasów Moniki Olejnik.

Dzięki mediom ludzkość stała się motłochem bez wiedzy. Łatwym do sterowania, dającym się podpuszczać, pozbawionym kręgosłupa, ot, tumanem kurzu. Największy protest pokoleniowy XXI w., ruch „oburzonych", jest wypełniony śmietnikiem informacyjnym, w którym nie wiadomo, co jest prawdą, a co fikcją. Ten bunt bez wizji i treści najlepiej pokazuje, co zawdzięczamy mediom epoki destrukcji: zrobiły z mózgami, co należy, by samodzielnie nie myślały.

ZBIGNIEW HOŁDYS
Muzyk, kompozytor, były lider grupy Perfect, dziennikarz
Więcej możesz przeczytać w 44/2011 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 44/2011 (1499)

  • Byle polska wieś spokojna30 paź 2011, 12:00Polska polityka pokazała w ostatnich dniach swą wyższość nad polityką niepolską. Gdy cała Europa zajmowała się tylko kasą, w centrum naszej polityki znalazł się człowiek. Taki nasz polityczny personalizm, rzekłbym – terminalny.4
  • NA SKRÓTY30 paź 2011, 12:00Chory człowiek Europy Polscy pracownicy są najbardziej chorowici w Europie – wynika z badań Work Service. W 2010 r. Polacy spędzili na zwolnieniach 244 mln dni. Koszt dla pracodawców i ZUS to aż 23,2 mld zł. Rzeczywiste straty są jednak...7
  • Ćwiczenia dykcyjne30 paź 2011, 12:00Szkoda, że nie jesteśmy w strefie euro. Moglibyśmy spalić trochę opon (mamy specjalistów), zastrajkować generalnie i przestraszona Europa umorzyłaby nam połowę długu w bankach. Składka na Greków, znanych z pracowitości, chęci do wystawiania...10
  • "Puszek okruszek" miał ten czad30 paź 2011, 12:00Sensacja – więcej ludzi obejrzało Teatr Telewizji, a konkretnie komedię „Boska" z Krystyną Jandą w roli głównej, niż ostatnie mecze reprezentacji. Cóż, ludzie potrzebują nowości. Komedia o jednej próbującej śpiewać, acz kompletnie...12
  • Syn zbuntowany, wnuk idealny30 paź 2011, 12:00Zbigniew Ziobro chciał się poczuć jak młody lew, który przy całym stadzie atakuje starego przywódcę. Został upokorzony. Teraz liczy na pomoc swego toruńskiego mentora.16
  • Między panem, Ziobrą a plebanem30 paź 2011, 12:00Kaczyński to jak na standardy europejskie polityk sędziwy. Jego czas minął. A Ziobro, choć skończył czterdziestkę, wciąż jest niedojrzały – mówi Roman Giertych, były lider LPR, były wicepremier.20
  • O dwóch takich30 paź 2011, 12:00Przez lata rywalizowali. I dalej rywalizują. Ale już nie na śmierć i życie. Obaj wiedzą, że to dla nich polityczna końcówka.24
  • Z cmentarza do Sejmu i z powrotem30 paź 2011, 12:00W grobach, które odwiedzimy, pochowaliśmy strach i nadzieję. Ksiądz Adam Boniecki upiera się, że trwała jest tylko nadzieja wierzących. Bo jest ich więcej, a to znak metafizyki. Ale wierzącym odradza „wojnę" o krzyż w Sejmie.28
  • Nasza jakość30 paź 2011, 12:00Martwi mnie nie ilość Polaków i Polek, ale ich jakość. Odeszli wielcy, ciągle odchodzą. Rozglądam się wokół i widzę coraz mniej wielkich osobowości.34
  • Co to będzie za cztery lata?30 paź 2011, 12:00Lekarstwem na polskie problemy byłyby silne rządy Donalda Tuska, ale on sam nie widzi chyba prawdziwych zagrożeń, a wyborczy sukces przekonał go o słuszności dotychczasowego kursu.36
  • Śmierć na żywo30 paź 2011, 12:00Śmierć stała się atrakcyjnym medialnym towarem. Filmy rejestrujące moment czyjegoś konania podbijają internet, makabryczne zdjęcia oglądamy na pierwszych stronach gazet. Oswajamy się w ten sposób ze śmiercią? A może tylko zaspokajamy własną...38
  • Janda dźwignią sztuki30 paź 2011, 12:00Trzy dni przed spektaklem w TVP była kłębkiem nerwów. Współpracownicy bali się, że wybuchnie. Ale ona po raz kolejny dowiodła, że umie robić rzeczy niemożliwe. Ożywiła umierającą sztukę teatru telewizji. A nawet więcej: skłoniła masy, aby...42
  • Pierwszy Mongoł RP30 paź 2011, 12:00Jako mongolski reporter łamaną polszczyzną zadawał celebrytom najgłupsze pytania. Teraz bryluje w „Tańcu z gwiazdami”. Mówią o nim Bill. Ale wszystko wskazuje na to, że historia Bilguuna Ariunbaatara to wielka mistyfikacja.46
  • Sędzia k... alosz30 paź 2011, 12:00Kiedyś „drukowali” mecze i lądowali w areszcie. Teraz po prostu mylą się często i gęsto, a ostatnio wręcz haniebnie. Nic dziwnego, że sędziowie piłkarscy to chyba najbardziej znienawidzona grupa zawodowa w Polsce.48
  • Lokomotywa na fali30 paź 2011, 12:00Synów odchował, na emeryturze czas ma, więc przepłynął Atlantyk. Kajakiem. Teraz wybiera się na Pacyfik. Tylko po co?50
  • Na kłopoty Merkozy30 paź 2011, 12:00Duet Merkel – Sarkozy rządzi Europą. Nie za bardzo się kochają, ale w decydujących momentach działają wspólnie i skutecznie.54
  • Cristina Argentina30 paź 2011, 12:00Kariera Cristiny de Kirchner przypomina latynoską telenowelę. Wszystkiego w niej w nadmiarze – od szykownych strojów po tragedie i spektakularne sukcesy58
  • Wesołe jest życie staruszka30 paź 2011, 12:00„Nie ma nic bardziej Żałosnego niż życie emerytowanego prezydenta USA” – powiedział kiedyś szósty lokator Białego Domu, John Quincy Adams. Bill Clinton to żywe zaprzeczenie tej tezy.60
  • Okienka z powybijanymi szybami30 paź 2011, 12:00Zniszczę Google! – odgraża się ponoć szef Microsoftu Steve Ballmer. Tymczasem to szefowie Google „niszczą” Microsoft, udowadniając, że ani pakiet biurowy MS Office, ani przeglądarka Internet Explorer, ani nawet system operacyjny...62
  • Żywi i broni30 paź 2011, 12:00Kiedy restaurator Jan Kościuszko zaczyna mieszać w garach, musi coś uwarzć. Było już chłopskie jadło. A teraz niczym kosynier z oddziałów słynnego przodka zamierza bronić polskiej tradycji kulinarnej. Na stacjach benzynowych.66
  • Książki na jesień30 paź 2011, 12:00KONIEC LETNIEJ POSUCHY DLA MIŁOŚNIKÓW KSIĄŻEK. JESIEŃ TO ZNÓW CZAS INTRYGUJĄCYCH LITERACKICH PREMIER. DLA ERUDYTÓW – UMBERTO ECO. DLA SMAKOSZY POPKULTURY – STEPHEN KING. A POZA TYM: MICHAŁ WITKOWSKI, JANUSZ GŁOWACKI, WISŁAWA SZYMBORSKA...70
  • Demony Ameryki30 paź 2011, 12:00Stephen King porzuca horror, ale nie zaskakuje. W powieści „Dallas ’63” powraca do świata prowincjonalnej Ameryki i mierzy się z jednym z najważniejszych mitów swego pokolenia: historią zabójstwa Johna Kennedy’ego....71
  • Obsesje z surowców wtórnych30 paź 2011, 12:00Świetna nowa książka Umberto Eco. „Cmentarz w Pradze” to erudycyjna opowieść o kulisach „Protokołów mędrców Syjonu”. Pomożemy wam ją rozszyfrować.74
  • Seks z pieniędzmi30 paź 2011, 12:00Byłem młody i ogłupiony sławą – mówi Michał Witkowski o początkach swojej kariery. Teraz wraca z kryminałem „Drwal”. Wyśmiewa w nim samego siebie.77
  • Magia jest w czymkolwiek30 paź 2011, 12:00Pisano o nim: oto człowiek, który otrzymał nagrodę Turnera za robienie zdjęć czegokolwiek. Za kilka dni warszawska Zachęta pokaże prace Wolfganga Tillmansa.80
  • Chłopak po przejściach30 paź 2011, 12:00Kiedyś był kimś na miarę Dylana czy McCartneya. Później oszalał podczas nagrywania swojego opus magnum. Dziś Brian Wilson wraca na scenę przy aplauzie młodych fanów.82
  • Listopadowy spleen30 paź 2011, 12:00A to załatwili nam Pawła Lisickiego. Na wszystkich świętych, jak się patrzy. Stefan Niesiołowski, który tak ładnie prosił w telewizji, by pogonić z „Rzeczpospolitej" tego wstrętnego pisowca, może zameldować, że zadanie wykonane. Czas na...86
  • Epoka Galileuszów30 paź 2011, 12:00Czytam wypowiedź Steve’a Jobsa, która padła w sporze z Rupertem Murdochem na temat roli stacji telewizyjnej Fox News: „Jesteście destrukcyjną siłą w naszym społeczeństwie". Lakoniczne, bolesne. Jobs słynął z mówienia swoich prawd...95
  • Ryba z dymu30 paź 2011, 12:00W PRL ryby były. Było ich na tyle dużo, że otaczała je szczera, obywatelska niechęć, wynikająca z przekonania, że mięso ryb miało klasie robotniczej programowo zastępować schabowego. Nikt ryb nie poważał, nikt ich nie pożądał. Rybami gardzono,...96
  • Krecik, czyli Zbyszek u szepczącego w ciemnościach30 paź 2011, 12:00OPIS: Ciemności rozświetlają tylko gwiazdy. Ledwo, ledwo, ale jednak widzimy pana Zbigniewa Ziobrę otoczonego grupką mężczyzn. I być może kobiet, ale jest zbyt ciemno, by to rozstrzygnąć. ZBIGNIEW ZIOBRO: Na pewno zastanawiacie się, po co was tu...97
  • Marzenia o klatce na Fleet Street30 paź 2011, 12:00„Oddział dla ubogich w więzieniu za długi to, jak już świadczy sama nazwa, miejsce pobytu najnieszczęśliwszych i najbiedniejszych dłużników". Więzień, który oświadczy, iż chce, aby go umieszczono w oddziale dla ubogich, nie płaci nic i...97
  • Poseł na wabia30 paź 2011, 12:00Okradanie kogoś na wabia to znana gangsterska metoda. Schemat wygląda mniej więcej tak: atrakcyjna dziewczyna podrywa w knajpie frajera, który skuszony obietnicą miłego spotkania daje się jak baran zaprowadzić do ciemnej bramy, gdzie dostaje w łeb...98