Poseł na wabia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Okradanie kogoś na wabia to znana gangsterska metoda. Schemat wygląda mniej więcej tak: atrakcyjna dziewczyna podrywa w knajpie frajera, który skuszony obietnicą miłego spotkania daje się jak baran zaprowadzić do  ciemnej bramy, gdzie dostaje w łeb od wspólników wabiącej go panienki. Frajer zostaje przykładnie pobity (wszak obmacywał dziewczynę, która nie  należy do niego, tylko do szefa szajki) i gruntownie okradziony ze  wszystkiego, co wartościowe (akt ten jest już tylko rodzajem wyrównania sprawiedliwości dziejowej oraz „moralnej" nauczki).

Numer na wabia, jak widać, jest niesłychanie prosty, łatwy do wykonania i niestety bardzo często skuteczny. Przez lata był twórczo wprowadzany w  życie nie tylko przez drobne bandy złodziejaszków, ale także przez poważne gangsterskie grupy, a nawet groźne organizacje terrorystyczne. Młoda i ładna bojowniczka Hamasu Amana Jawad Mona zwabiła w zasadzkę 16-letniego izraelskiego chłopca, który zginął nabrany na randkę z  dziewczyną. Młoda terrorystka osławionej lewackiej organizacji Frakcja Czerwonej Armii (RAF) Brigit Hogefeld poderwała w sierpniu 1985 r. w  dyskotece w Berlinie 20-letniego żołnierza armii amerykańskiej Edwarda Pimentala. Żołnierz zginął od strzału w tył głowy (zabiła go  prawdopodobnie inna terrorystka Eva Haule), a jego zwłoki wyrzucono do  rzeki. Terrorystom była potrzebna jego karta identyfikacyjna, by dostać się do amerykańskiej bazy lotniczej, gdzie dwa dni później przeprowadzono zamach bombowy.

Metoda na wabia polegająca na kuszeniu, a w efekcie oszukaniu kuszonego z powodzeniem jest stosowana także w polityce. Po tę wypróbowaną metodę nie brzydzili się sięgnąć doświadczeni w politycznych manewrach politycy PSL. Pomysłowi ludowcy to oczywiście nie jest żaden Hamas ani RAF, tylko sprytni gracze, którzy dobrze wiedzą, jak radzić sobie w ciężkich czasach, w których nawet przemysł lekki stał się ciężki. Ciężkie czasy to i ciężkie wybory, a takie wymagają dopingu w postaci cudownego wynalazku, czyli „lokomotyw wyborczych".

Za takich uznano popularnych w swych regionach Adama Jarubasa (marszałka województwa świętokrzyskiego) i Krzysztofa Hetmana (marszałka województwa lubelskiego), którzy wystawieni zostali w ostatnich wyborach niejako na wabia. Posady marszałków gwarantowały Jarubasowi i Hetmanowi lokalną popularność. Zieloni kusiciele startowali w wyborach z list PSL jako „lokomotywy", ale nawet przez sekundę nie zamierzali zostać posłami, gdyż ciepło im, wygodnie i dobrze na posadach marszałków. Wszystko jest niestety zgodne z przepisami, bo polskie prawo dopuszcza możliwość rezygnacji z funkcji posła, o ile zrobi się to przed zaprzysiężeniem.

Jarubas i Hetman taktycznie wystartowali więc w wyborach, napędzając głosów PSL. Będąc marszałkiem województwa, ma się przecież więcej możliwości w prowadzeniu kampanii wyborczej, niż będąc sprzedawcą kalarepy czy papryki. Marszałkowie kilka dni po tym, jak wybrano ich na  posłów, ogłosili swe rezygnacje na rzecz kolejnych z listy, mniej popularnych działaczy PSL. Zamiast nich posłami zostaną jacyś nikomu nieznani osobnicy, a liczba mandatów zdobytych przez partię zielonej koniczynki się nie zmieni. Dla wyborców PSL niby wszystko jedno, kto da im pieniądze na potańcówki w remizie – czy znany marszałek, czy mniej znany działacz, który odwala za marszałka rolę posła, ale trudno nie  zadumać się nad tego rodzaju praktykami, które w moim pojęciu obniżają jakość naszej demokracji. Przy takim patologicznym mechanizmie podmianek „wybrańcem ludu" teoretycznie może zostać ktoś, na kogo głosowała jedynie własna rodzina plus dwie osoby, które zapomniały okularów.

Skoro takie zagrywki są w Polsce legalne i możliwe, to tylko czekać, kiedy partie twórczo rozwiną sprawdzony patent. Można na wabia wystawiać przecież nie tylko szacownych marszałków, ale także gwiazdy seriali gastronomicznych, popularnych kucharzy z telewizji śniadaniowych, znanych tancerzy z programów obiadowych czy atrakcyjnych żonglerów cyrkowych. PSL już dawno powinno zmienić nazwę na Polskie Stronnictwo Stołkowe. Być może za cztery lata sytuacja w partii będzie już tak napięta, że organizacja wystawi w wyborach popularnych celebrytów, takich jak Krzysztof Ibisz, Hubert Urbański, Doda, Marcin Prokop czy  rybki z akwarium Michała Szpaka, a po zdobyciu przez nich mandatów i  natychmiastowej rezygnacji do Sejmu wejdą Lutek Sztacheta, Rysio Krzyworyj, Ludmiła Mamałyga, Stefan Międzybłoto i osobisty wąż padalec należący do marszałka Jarubasa.

KRZYSZTOF SKIBA
Muzyk, frontman zespołu Big Cyc, publicysta, performer
Więcej możesz przeczytać w 44/2011 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 44/2011 (1499)

  • Byle polska wieś spokojna30 paź 2011, 12:00Polska polityka pokazała w ostatnich dniach swą wyższość nad polityką niepolską. Gdy cała Europa zajmowała się tylko kasą, w centrum naszej polityki znalazł się człowiek. Taki nasz polityczny personalizm, rzekłbym – terminalny.4
  • NA SKRÓTY30 paź 2011, 12:00Chory człowiek Europy Polscy pracownicy są najbardziej chorowici w Europie – wynika z badań Work Service. W 2010 r. Polacy spędzili na zwolnieniach 244 mln dni. Koszt dla pracodawców i ZUS to aż 23,2 mld zł. Rzeczywiste straty są jednak...7
  • Ćwiczenia dykcyjne30 paź 2011, 12:00Szkoda, że nie jesteśmy w strefie euro. Moglibyśmy spalić trochę opon (mamy specjalistów), zastrajkować generalnie i przestraszona Europa umorzyłaby nam połowę długu w bankach. Składka na Greków, znanych z pracowitości, chęci do wystawiania...10
  • "Puszek okruszek" miał ten czad30 paź 2011, 12:00Sensacja – więcej ludzi obejrzało Teatr Telewizji, a konkretnie komedię „Boska" z Krystyną Jandą w roli głównej, niż ostatnie mecze reprezentacji. Cóż, ludzie potrzebują nowości. Komedia o jednej próbującej śpiewać, acz kompletnie...12
  • Syn zbuntowany, wnuk idealny30 paź 2011, 12:00Zbigniew Ziobro chciał się poczuć jak młody lew, który przy całym stadzie atakuje starego przywódcę. Został upokorzony. Teraz liczy na pomoc swego toruńskiego mentora.16
  • Między panem, Ziobrą a plebanem30 paź 2011, 12:00Kaczyński to jak na standardy europejskie polityk sędziwy. Jego czas minął. A Ziobro, choć skończył czterdziestkę, wciąż jest niedojrzały – mówi Roman Giertych, były lider LPR, były wicepremier.20
  • O dwóch takich30 paź 2011, 12:00Przez lata rywalizowali. I dalej rywalizują. Ale już nie na śmierć i życie. Obaj wiedzą, że to dla nich polityczna końcówka.24
  • Z cmentarza do Sejmu i z powrotem30 paź 2011, 12:00W grobach, które odwiedzimy, pochowaliśmy strach i nadzieję. Ksiądz Adam Boniecki upiera się, że trwała jest tylko nadzieja wierzących. Bo jest ich więcej, a to znak metafizyki. Ale wierzącym odradza „wojnę" o krzyż w Sejmie.28
  • Nasza jakość30 paź 2011, 12:00Martwi mnie nie ilość Polaków i Polek, ale ich jakość. Odeszli wielcy, ciągle odchodzą. Rozglądam się wokół i widzę coraz mniej wielkich osobowości.34
  • Co to będzie za cztery lata?30 paź 2011, 12:00Lekarstwem na polskie problemy byłyby silne rządy Donalda Tuska, ale on sam nie widzi chyba prawdziwych zagrożeń, a wyborczy sukces przekonał go o słuszności dotychczasowego kursu.36
  • Śmierć na żywo30 paź 2011, 12:00Śmierć stała się atrakcyjnym medialnym towarem. Filmy rejestrujące moment czyjegoś konania podbijają internet, makabryczne zdjęcia oglądamy na pierwszych stronach gazet. Oswajamy się w ten sposób ze śmiercią? A może tylko zaspokajamy własną...38
  • Janda dźwignią sztuki30 paź 2011, 12:00Trzy dni przed spektaklem w TVP była kłębkiem nerwów. Współpracownicy bali się, że wybuchnie. Ale ona po raz kolejny dowiodła, że umie robić rzeczy niemożliwe. Ożywiła umierającą sztukę teatru telewizji. A nawet więcej: skłoniła masy, aby...42
  • Pierwszy Mongoł RP30 paź 2011, 12:00Jako mongolski reporter łamaną polszczyzną zadawał celebrytom najgłupsze pytania. Teraz bryluje w „Tańcu z gwiazdami”. Mówią o nim Bill. Ale wszystko wskazuje na to, że historia Bilguuna Ariunbaatara to wielka mistyfikacja.46
  • Sędzia k... alosz30 paź 2011, 12:00Kiedyś „drukowali” mecze i lądowali w areszcie. Teraz po prostu mylą się często i gęsto, a ostatnio wręcz haniebnie. Nic dziwnego, że sędziowie piłkarscy to chyba najbardziej znienawidzona grupa zawodowa w Polsce.48
  • Lokomotywa na fali30 paź 2011, 12:00Synów odchował, na emeryturze czas ma, więc przepłynął Atlantyk. Kajakiem. Teraz wybiera się na Pacyfik. Tylko po co?50
  • Na kłopoty Merkozy30 paź 2011, 12:00Duet Merkel – Sarkozy rządzi Europą. Nie za bardzo się kochają, ale w decydujących momentach działają wspólnie i skutecznie.54
  • Cristina Argentina30 paź 2011, 12:00Kariera Cristiny de Kirchner przypomina latynoską telenowelę. Wszystkiego w niej w nadmiarze – od szykownych strojów po tragedie i spektakularne sukcesy58
  • Wesołe jest życie staruszka30 paź 2011, 12:00„Nie ma nic bardziej Żałosnego niż życie emerytowanego prezydenta USA” – powiedział kiedyś szósty lokator Białego Domu, John Quincy Adams. Bill Clinton to żywe zaprzeczenie tej tezy.60
  • Okienka z powybijanymi szybami30 paź 2011, 12:00Zniszczę Google! – odgraża się ponoć szef Microsoftu Steve Ballmer. Tymczasem to szefowie Google „niszczą” Microsoft, udowadniając, że ani pakiet biurowy MS Office, ani przeglądarka Internet Explorer, ani nawet system operacyjny...62
  • Żywi i broni30 paź 2011, 12:00Kiedy restaurator Jan Kościuszko zaczyna mieszać w garach, musi coś uwarzć. Było już chłopskie jadło. A teraz niczym kosynier z oddziałów słynnego przodka zamierza bronić polskiej tradycji kulinarnej. Na stacjach benzynowych.66
  • Książki na jesień30 paź 2011, 12:00KONIEC LETNIEJ POSUCHY DLA MIŁOŚNIKÓW KSIĄŻEK. JESIEŃ TO ZNÓW CZAS INTRYGUJĄCYCH LITERACKICH PREMIER. DLA ERUDYTÓW – UMBERTO ECO. DLA SMAKOSZY POPKULTURY – STEPHEN KING. A POZA TYM: MICHAŁ WITKOWSKI, JANUSZ GŁOWACKI, WISŁAWA SZYMBORSKA...70
  • Demony Ameryki30 paź 2011, 12:00Stephen King porzuca horror, ale nie zaskakuje. W powieści „Dallas ’63” powraca do świata prowincjonalnej Ameryki i mierzy się z jednym z najważniejszych mitów swego pokolenia: historią zabójstwa Johna Kennedy’ego....71
  • Obsesje z surowców wtórnych30 paź 2011, 12:00Świetna nowa książka Umberto Eco. „Cmentarz w Pradze” to erudycyjna opowieść o kulisach „Protokołów mędrców Syjonu”. Pomożemy wam ją rozszyfrować.74
  • Seks z pieniędzmi30 paź 2011, 12:00Byłem młody i ogłupiony sławą – mówi Michał Witkowski o początkach swojej kariery. Teraz wraca z kryminałem „Drwal”. Wyśmiewa w nim samego siebie.77
  • Magia jest w czymkolwiek30 paź 2011, 12:00Pisano o nim: oto człowiek, który otrzymał nagrodę Turnera za robienie zdjęć czegokolwiek. Za kilka dni warszawska Zachęta pokaże prace Wolfganga Tillmansa.80
  • Chłopak po przejściach30 paź 2011, 12:00Kiedyś był kimś na miarę Dylana czy McCartneya. Później oszalał podczas nagrywania swojego opus magnum. Dziś Brian Wilson wraca na scenę przy aplauzie młodych fanów.82
  • Listopadowy spleen30 paź 2011, 12:00A to załatwili nam Pawła Lisickiego. Na wszystkich świętych, jak się patrzy. Stefan Niesiołowski, który tak ładnie prosił w telewizji, by pogonić z „Rzeczpospolitej" tego wstrętnego pisowca, może zameldować, że zadanie wykonane. Czas na...86
  • Epoka Galileuszów30 paź 2011, 12:00Czytam wypowiedź Steve’a Jobsa, która padła w sporze z Rupertem Murdochem na temat roli stacji telewizyjnej Fox News: „Jesteście destrukcyjną siłą w naszym społeczeństwie". Lakoniczne, bolesne. Jobs słynął z mówienia swoich prawd...95
  • Ryba z dymu30 paź 2011, 12:00W PRL ryby były. Było ich na tyle dużo, że otaczała je szczera, obywatelska niechęć, wynikająca z przekonania, że mięso ryb miało klasie robotniczej programowo zastępować schabowego. Nikt ryb nie poważał, nikt ich nie pożądał. Rybami gardzono,...96
  • Krecik, czyli Zbyszek u szepczącego w ciemnościach30 paź 2011, 12:00OPIS: Ciemności rozświetlają tylko gwiazdy. Ledwo, ledwo, ale jednak widzimy pana Zbigniewa Ziobrę otoczonego grupką mężczyzn. I być może kobiet, ale jest zbyt ciemno, by to rozstrzygnąć. ZBIGNIEW ZIOBRO: Na pewno zastanawiacie się, po co was tu...97
  • Marzenia o klatce na Fleet Street30 paź 2011, 12:00„Oddział dla ubogich w więzieniu za długi to, jak już świadczy sama nazwa, miejsce pobytu najnieszczęśliwszych i najbiedniejszych dłużników". Więzień, który oświadczy, iż chce, aby go umieszczono w oddziale dla ubogich, nie płaci nic i...97
  • Poseł na wabia30 paź 2011, 12:00Okradanie kogoś na wabia to znana gangsterska metoda. Schemat wygląda mniej więcej tak: atrakcyjna dziewczyna podrywa w knajpie frajera, który skuszony obietnicą miłego spotkania daje się jak baran zaprowadzić do ciemnej bramy, gdzie dostaje w łeb...98