Pudrowanienic już nie da. SLD czeka rewolucja albo zejście ze sceny. Tylko rewolucjonistów jak na lekarstwo.
Wreszcie ten wcale niełatwy dzień dobiega końca. Zostałem przywódcą śpiącej, obolałej, sfrustrowanej, pobitej w wyborach partii. Nigdy nie przypuszczałem, że coś takiego mnie spotka" – zanotował w swoim dzienniku pod datą 29 lipca 1989 r. Mieczysław Rakowski.
Właśnie objął przywództwo PZPR po wybranym na prezydenta Wojciechu Jaruzelskim. Jeszcze nie wiedział, że partii pozostało kilka miesięcy życia i że to jemu przyjdzie wyprowadzić sztandar. Choć, jak wynika z zapisków, przeczuwał rychły schyłek. Stary świat się walił, ale latem 1989 r. nikt jeszcze dobrze nie wiedział, co wyrośnie na gruzach partii komunistycznej.
Dezorientacja w szeregach PZPR narastała. Komu jesteśmy jeszcze potrzebni? – pytali co bardziej świadomi towarzysze.
=====
Więcej możesz przeczytać w 49/2011 wydaniu tygodnika e-Wprost .
Archiwalne wydania Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Komentarze