Show-biznes max

Dodano:   /  Zmieniono: 
Występ madonny w przerwie meczu Super Bowl pokazał całemu światu, czym może być show-biznes, jeśli rachunki się zgadzają. Ten projekt jest nie  do zrealizowania w żadnym innym kraju, w żadnych innych warunkach, tylko w USA. Bolesna prawda, z którą trzeba się pogodzić. Kiedy James Cameron ujawnił, że powstanie filmu „Avatar" będzie kosztowało ponad 200 mln dolarów, zrozumiałem, że ktoś tu lata w kosmosie. A przecież dojście do  tej kwoty wyglądało identycznie jak kupowanie lodówki na raty. Od wielu już lat produkcja filmowa w USA oparta jest na zasadzie ekonomii zweryfikowanej jak przy braniu rat kredytu. Musisz wiedzieć, skąd weźmiesz pieniądze na spłatę długu. Ktoś ma projekt filmu i scenariusz w  ręku, zaczyna szukać kasy i trafia do producenta.

 Ten, jeśli stwierdzi, że sprawa jest intrygująca i ma szanse sukcesu, zaczyna szukać ogromnej kasy. Produkcja filmowa ze swej natury jest niezwykle kosztowna, opłaca się niezliczone ilości niezwykle drogiego sprzętu, setki ludzi go  obsługujących, aktorów, budowę scenografii (atrapa „Titanica" kosztowała ok. 30 mln dolarów, dzięki czemu wyglądała identycznie jak oryginał, choć było to zaledwie pół kadłuba), hotele, transport, wszystko razy kilka miesięcy płatnych codziennie, wreszcie komputerowa obróbka i  promocja. Wspomniany Cameron, by dokończyć „Titanica”, zastawił w banku cały swój majątek, ale opłaciło się – zarobił tyle, że mógł się zabrać za „Avatara” bez większych obaw. Słowa „kasa na stół” w świecie show-biznesu padają najczęściej. System planowania budżetu filmowego w  USA opiera się na metodzie prozaicznie prostej.

Przed podjęciem decyzji o przystąpieniu do produkcji wysyła się właścicielom kin zapytanie: „Zamierzamy zrobić taki film, będzie trwał 120 minut, zagrają Leonardo DiCaprio i Angelina Jolie, bilety będą po 25 dolarów, z tego połowa dla  ciebie i połowa dla nas. Ile seansów zorganizujesz?". Pada odpowiedź: „Pięć dziennie przez tydzień”. Mnożymy razy kilka tysięcy kin – i mamy wynik. Ten wynik oznacza decyzję: robimy czy nie oraz ile wydamy, jeśli już robimy. Kiniarze nie mogą się potem wycofać z ustaleń. Tym samym decyzję o powstaniu filmu podejmują de facto widzowie (i to zanim obejrzą film), bo przecież właściciele kin wypowiadają się w ich imieniu. Gdyby film „Avatar” miał powstać w Polsce, kwota 200 mln dolarów, czyli 700 mln zł zwróciłaby się po obejrzeniu go przez 70 mln ludzi. Zajęłoby to nam dwa pokolenia widzów w postaci całej populacji w każdym pokoleniu. Niewykonalne nawet w wyobraźni. Stany Zjednoczone są pod  wieloma względami uprzywilejowane.

Mają śniegi Alaski, ropę naftową, ale  też winorośla w Kalifornii, pomarańcze w Oregonie, straszną zimę w  Chicago i lato w Teksasie, kopalnie węgla, uran, cztery strefy czasowe, gigantyczne terytorium oraz ok. 310 mln ludzi. To zmienia rachunki diametralnie. Przy ich cenach wystarczy 20 mln ludzi w kinach, by  „Avatar" zaczął wychodzić na plus. Zerkam na box office, czyli wyniki sprzedaży w ostatnim tygodniu: film „Chronicle” zarobił w siedem dni 22 mln dolarów. Zakładając, że tylko połowa tych wpływów trafia do tych, którzy kasę wyłożyli, właściwie się zwrócił – film kosztował 12 mln – a  przecież to dopiero pierwszy tydzień. W Polsce najdroższy film w  historii to „1920. Bitwa Warszawska” (koszt 26 mln zł, czyli ok. 9 mln dolarów) mógł się zwrócić tylko dzięki maksymalnej reklamie, promocji w  szkołach, wizytach zorganizowanych grup uczniów i tak dalej. W Polsce nie ujawnia się, ile film zarobił, ale w pierwszym tygodniu obejrzało go  200 tys. ludzi, czyli musiało wpłynąć do kas ok. 4 mln zł, z czego 2 mln wróciły do producenta. Sądzę, że „Bitwa” wyszła na plus.

Występ Madonny to XXII wiek. Sama konstrukcja kosmicznej sceny kosztowała ponad 4 mln dolarów. Dodając koszty prób, udziału setek artystów, techników, budowniczych i innych tego typu kosztów, jest niewykonalny w Polsce. Zresztą także ze względów technologicznych. Instalacja tego ruchomego kolosa o niespotykanych światłach, zapadniach, unikatowej mechanice z  granicy cudów trwała na żywo równo osiem minut, a demontaż siedem (!).

Nasze siermiężne konstrukcje wielkich scen sylwestrowych w Warszawie buduje się przez kilka tygodni. Więc jak to się mogło tam opłacać? Proste: 120 mln telewidzów, 30 sekund reklamy za 3,5 mln dolarów, razy kilkadziesiąt emisji takich spotów w trakcie meczu – pozwoliło to  zarobić wszystkim. I przejść do historii show-biznesu wyczynem wcześniej nieznanym.

Więcej możesz przeczytać w 7/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 7/2012 (1513)

  • Zaskoczyć i zaciekawić12 lut 2012, 12:00Przez 30 lat „Wprost” przetrwał już wiele różnych nawałnic. Dlatego był, jest i pozostanie bardzo silnym graczem na rynku opinii.4
  • NA SKRÓTY12 lut 2012, 12:00Palikot zdemaskuje w sieci Ruch Palikota uruchamia portal z informacjami na temat nepotyzmu i kumoterstwa w państwowych spółkach i instytucjach – dowiedział się „Wprost". Ruch zamierza ujawniać pensje, przywileje, premie i związki...7
  • Państwo, szalik i łzy12 lut 2012, 12:00Zbliża się nieuchronnie Euro 2012. W czasie przygotowań na różnych frontach, którym starałem się z dużą życzliwością towarzyszyć, zawsze dopominałem się o wykorzystanie tematu Euro do skoordynowania wysiłków na rzecz promocji Polski. Poruszałem...9
  • Panta rhei12 lut 2012, 12:00Coś się kończy, coś się zaczyna. Nic nie trwa wiecznie. Panta rhei. Po ponad dwudziestu latach obecności na polskim rynku znika z niego magazyn „Popcorn", z którego za mojej kadencji czytelniczej (circa 1991 r.) można było wyciąć sobie...10
  • Kamień12 lut 2012, 12:00Jak to się stało, że Rutkowski zagrał na nosie zawodowym śledczym? Czy policja potrafi mniej niż człowiek, który formalnie nawet nie jest detektywem? Kto i w którym momencie popełnił błąd? Na podstawie rozmów ze śledczymi odtworzyliśmy krok po...15
  • Incydent12 lut 2012, 12:00Polskie prawo zakłada, że matka nie może upuścić dziecka. Rodzice są tak odpowiedzialni za swoje dzieci, że powinni wiedzieć, jak się nimi opiekować. Jeśli po wypadku nie wezwą natychmiast pomocy, to znaczy, że działali umyślnie. A Katarzyna W. z...17
  • Spokojna dziewczyna12 lut 2012, 12:00Najpierw Katarzyna W. straciła dziecko. Później nie ze chciała stracić twarzy. Więc przez ponad tydzień pokazywała wszystkim twarz skrzywdzonej matki.21
  • Romantyczny inteligent w służbie12 lut 2012, 12:00W policji śmieją się: rządzą nami amatorzy, wiedzą tyle, ile widzieli, zgłaszając kradzież weków z piwnicy. Nowe kierownictwo MSW się tym nie przejmuje i wprowadza wielką reformę służb.26
  • Trybun cierpliwy jak saper12 lut 2012, 12:00Po problemach z ACTA premier Donald Tusk już wie, że przepychanie niepopularnych rozwiązań sporo kosztuje. Teraz będzie trochę łatwiej. Podwyższając Polakom wiek emerytalny, przynajmniej zna swojego głównego przeciwnika. Miejsce wirtualnego...30
  • Triumf natury12 lut 2012, 12:00Film o thatcher to w istocie film o wybryku natury; wśród dziesiątek garniturów jedna sukienka, wśród męskich butów jedne szpilki… Bardzo rzadko chodzę do kina. Zawsze mam potem wrażenie, że to stracony czas, i to w towarzystwie...34
  • Wyjaśniać i debatować!12 lut 2012, 12:00Jeżeli kolejne kluczowe decyzje będą zapadały w trybie niejawnym lub z pozorowanymi „konsultacjami społecznymi", to my, naród, będziemy mieli tego coraz bardziej dość, aż się wściekniemy. Kiedy wszystko jest nieźle lub wręcz dobrze,...35
  • Pan od seksu12 lut 2012, 12:00O seksualności Polaków wie prawie wszystko. O jego apetycie na seks krążą legendy. Prof. Zbigniew Lew-Starowicz wydał właśnie nową książkę – „O mężczyźnie”.38
  • Biba studniowa12 lut 2012, 12:00Fontanna z czekolady, czerwone podwiązki, partner z allegro, seks w toalecie. Alkoholu dużo, belfrów jak na lekarstwo. Zapraszamy na studniówkę po nowemu.42
  • Dziewice i Oblubieniec12 lut 2012, 12:00O tym, że mają małżonka, nie mówią nikomu. Ale codziennie z nim rozmawiają, szukają u niego wsparcia. I wiedzą, że pomoże. W Polsce jest coraz więcej kobiet poślubionych Bogu46
  • Czy pan jest przyjacielem Putina?12 lut 2012, 12:00Czy Michaił Prochorow ma szansę wygrać prezydencki wyścig z Władimirem Putinem? Na razie pytanie brzmi inaczej: czy Prochorow w ogóle podejmie walkę?53
  • Ja albo potop12 lut 2012, 12:00Rosjanie zainwestowali zbyt wiele w Baszara al-Assada, by dać mu upaść. Wybuch wojny domowej w Syrii może wywołać konflikt, wobec którego Rosja, NATO, Iran i Izrael nie będą mogły pozostać obojętne.55
  • Nowa ukraińska księżniczka12 lut 2012, 12:00Prezydent Janukowycz ma przeciwko sobie smoka, któremu w miejsce odciętej głowy wyrastają następne. Julia Tymoszenko siedzi w więzieniu, ale jej miejsce na Ukrainie już zajmuje nie mniej piękna i energiczna córka Jewhenia.58
  • Contador w pętli oskarżeń12 lut 2012, 12:00To hańba, sąd kapturowy – oburzają się Hiszpanie po wyroku skazującym za doping najlepszego kolarza świata ostatnich lat – Alberto Contadora. A w tle trwa wielka wojna francusko-hiszpańska.60
  • Od gazu przez wódkę do alg12 lut 2012, 12:00Gotów jest zrezygnować z branży gazowej, bo jego biznes może nieźle pojechać na innym paliwie – wódczanym. Na początek Aleksander Gudzowaty wraca do gry jako producent wódki Smirnoff.62
  • Pierwsza wojna światowa XXI wieku12 lut 2012, 12:00Świat internetowego biznesu zdominowały mocarstwo Facebooka i imperium Google. Cesarz pierwszego, Mark Zuckerberg chce zgarnąć z giełdy 5 mld dolarów. Król drugiego, Larry Page boi się, że Facebook kupi za te miliardy broń i wyceluje ją w Google....66
  • Milionerzy nie okazują emocji12 lut 2012, 12:00Prawie 34 mln zł! Jeszcze nikt nigdy w Polsce nie wygrał tak gigantycznej sumy. Szczęśliwiec z Gdyni trafił w ubiegłym tygodniu szóstkę w Lotto i dostał tyle, ile zarabia miesięcznie dziesięć tysięcy Polaków.69
  • Właściciel greckiego długu12 lut 2012, 12:00Praktycznie uzgodniona już redukcja greckiego długu spowoduje, że bank Spirosa Latsisa straci kilka miliardów. Ale alternatywą jest bankructwo państwa, a to mogłoby zrujnować najbogatszego Greka.72
  • Jej bałkański kocioł12 lut 2012, 12:00Fuera! – krzyknął hiszpański dziennikarz, kiedy na ekranie pojawiło się nazwisko Angeliny Jolie. „Fuera” znaczy ni mniej, ni więcej, tylko „precz!”. Ten okrzyk okazał się równie spontaniczną, co słuszną recenzją...74
  • Melancholia jest sexy12 lut 2012, 12:00Po 30 latach Joy Division z kultowego postpunkowego zespołu stał się modnym brandem, na którym można zarobić.78
  • Dziadek Paul12 lut 2012, 12:00W tym roku skończy 70 lat – to świetny moment, żeby się ożenić i wydać nową płytę. Życie Paula McCartneya zaczyna się po raz kolejny.80
  • Maja wali pięścią w stół12 lut 2012, 12:00Reżyserka – tyran? Następczyni mistrzów? Maja Kleczewska na pewno tworzy spektakle, które oburzają. Udowodniła to po raz kolejny ostatnią premierą: „Burzą” według Szekspira.82
  • Znaleźć swoją tropę12 lut 2012, 12:00Bardziej rosyjski od wielu Rosjan. Pisarz Mariusz Wilk wciąż przekonuje, że Zachód nie jest najlepszym z możliwych światów.84
  • Sen o Warszawie12 lut 2012, 12:00Ja to już nie wiem, może naprawdę u tej madonny w dziale PR siedzi jakiś zakonspirowany palikociarz i przed koncertami w Polsce kombinuje, jaki by tu skandal machnąć. Najpierw inwazja na lotnisko Bemowo w ważne święto maryjne i zarazem rocznicę...88
  • Show-biznes max12 lut 2012, 12:00Występ madonny w przerwie meczu Super Bowl pokazał całemu światu, czym może być show-biznes, jeśli rachunki się zgadzają. Ten projekt jest nie do zrealizowania w żadnym innym kraju, w żadnych innych warunkach, tylko w USA. Bolesna prawda, z którą...95
  • Przekąski, zakąski, czyli tapas bar po polsku12 lut 2012, 12:00Nie wszyscy wiedzą, że nasze coraz modniejsze zakąskowe szaleństwo ma swój początek w świątecznych stołach pełnych radości i uroczystych kolorów. Zakąski podawane przed wystawnymi kolacjami nie tylko znakomicie rozbudzały apetyt, ale przy okazji...96
  • O Donaldzie, australijskim piosenkarzu i lisie12 lut 2012, 12:00JAKIŚ CZAS TEMU „Gazeta Wyborcza" opisała ciekawy przypadek australijskiego piosenkarza Gotye. Artysta tworzył i tworzył, lecz jego sława nie rosła. Aż do momentu powstania piosenki „Somebody That I Used to Know”, która w...97
  • Zawsze Nowy Stadion Narodowy12 lut 2012, 12:00Kibice nie zostali wpuszczeni na Stadion Narodowy. Prawdę mówiąc, bardzo dobrze się stało. Po pierwsze, jak powszechnie wiadomo, kibice dwóch różnych drużyn znajdujący się na tym samym stadionie w tym samym czasie tworzą problemy. Rzecz jasna,...97
  • Wróg publiczny: autor12 lut 2012, 12:00Minister Michał Boni i premier Donald Tusk pogadali sobie z internautami i doszli do słusznego wniosku, że wcześniejszy słuszny wniosek dotyczący podpisania ustaleń ACTA nie jest tak do końca słuszny, a nawet jest zupełnie niesłuszny. Nie jest dla...98