Sen o Warszawie

Sen o Warszawie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ja to już nie wiem, może naprawdę u tej madonny w dziale PR siedzi jakiś zakonspirowany palikociarz i przed koncertami w Polsce kombinuje, jaki by tu skandal machnąć. Najpierw inwazja na lotnisko Bemowo w ważne święto maryjne i zarazem rocznicę cudu nad Wisłą, teraz ma być taneczne umpa-umpa 1 sierpnia, równo 68 lat po wybuchu powstania warszawskiego.

Pewnie znowu ktoś zaprotestuje, media się pożywią, ci, którzy chcą, uczczą pamięć bohatersko-straceńczego zrywu, inni pójdą oglądać przebrzmiałą nieco skandalistkę. Może trochę wyłazi ze mnie konserwa, bo  perspektywa dudnienia rozlewającego się po mieście wieczorem 1 sierpnia jakoś nie wprawia mnie w stan ekstazy, ale cóż robić w naszym patchworkowym świecie? Ja wolałbym 1 sierpnia bez Madonny, komuś innemu przeszkadzała 15, ktoś nie będzie sobie życzył występu niemieckiej kapeli 1 września, a wielu jakikolwiek koncert 10 kwietnia, z wyjątkiem żałobnego, uzna za profanację. Żeby nie było: mój przyjaciel Max Łubieński urodził się 1 sierpnia. Nie jego wina.

Jeżeli już, pretensje o  tajming może zgłaszać do sprawcy, wybitnego eseisty i dramaturga, Tomasza Łubieńskiego, skądinąd surowego krytyka powstania i jego mitu. I  nie raz, i nie dwa, zaraz po godzinie „W" szedłem zapalić znicz powstańcom, by później dołączyć do druha i świętować kolejny rok życia. Jak to mówił znajomy hydraulik: „To jest selawi”. A jednocześnie jakież to warszawskie! To zderzenie wzniosłości i pstrokacizny, patosu i  przyziemności, szlaku miejsc egzekucji i czystego hedonizmu.

I gdzieś pomiędzy jest moje miasto, zmęczone jak ja, które kocham i którego nienawidzę, bo inaczej nie potrafię, bo wydaje mi się, że w ogóle inaczej się nie da. Zaczyna się od trzewi, najprostszych odruchów. „Moje miasto – złoty sen / Tutaj urodziłem się / Tutaj kumple i speluny / Tutaj kurwy, punki, ćpuny / I kasztany kwitną w maju / Bo za ręce się trzymają / Zakochani (…) Moje miasto – złoty sen / Choć niejeden czarny cień / Kładł się w poprzek jakby drwił / Chciałem nożem sięgać żył / Chociaż kląłem fart zasrany / To wciąż byłem zakochany / W mieście mym". To wiersz o Lublinie, autorstwa Jarka Suszka, ale emocje te same. 20 lat temu, zaraz po upadku komunizmu, przyjechali do Warszawy po latach przymusowej nieobecności przyjaciele rodziców. I wzruszało ich niemal każde obskurne skrzyżowanie, bo przez te wszystkie lata tęsknoty nic się nie zmieniło. Te same kwiaciarnie, capiące zjełczałym tłuszczem bary, ta sama pani Kazia w sklepie ze słodyczami. Dzisiaj wszystko gna, miasto buzuje. Była knajpa, jest inna, często niestety bank albo apteka, ale też było skrzyżowanie niczego z niczym, a tu nagle robi się minizagłębie ruchu towarzysko- -kulturalnego między przytulnymi miejscówkami. I z przyjaciółmi polujemy na oldskulowe klejnoty gastronomii, bo coraz mniej ich w wirującym stołecznym świecie.

 A pięć przecznic dalej rośnie jak na drożdżach kolejny biurowy koszmar architektoniczny. I robią remont pobliskiej ulicy, żeby tramwaje tak nie  łomotały i kiedy fachowcy schodzą z placu boju, dopiero jest łoskot, jakby czołgi znów miażdżyły Warszawę. I kiedy szlag mnie trafia na to  miasto bez centrum, jakby namalowane przez pijanego artystę z zezem, wtedy rozmawiam z zaprzyjaźnionym cudzoziemcem, który mógł wybrać pracę w wielu zachodnich stolicach i wybrał Warszawę, bo mówi, że nigdzie nie  widział takiej energii, takiego ożywiającego drżenia. Przychodzi długi weekend, miasto pustoszeje, a taksówkarz komentuje: „Warszawiacy pojechali do domów, he, he". Wrzucam to na Facebooka i leje się kaskada złośliwości pod adresem cholernej, bucowatej warszawki. I zazwyczaj im  kto więcej tu zarabia, tym bardziej się wyzłośliwia, jakaś moda opętańcza, żeby zgnoić tę okropną Warszawę.

A ja idę na Legię i kiedy wielotysięczny tłum, bezlitośnie fałszując, śpiewa przed meczem „Sen o  Warszawie", to budzi się we mnie ckliwy nastolatek i przed oczami jak film gnają obrazy międzywojennego Paryża Wschodu i szlag mnie trafia na  tych, co rozpoczęli powstanie warszawskie, bo już nigdy nie będzie tego miasta. I marzę, jakie by było, gdyby połączyć jego dawne piękno z  dzisiejszą energią, ale też wiem, że Warszawa to sierpień 1944, samo jądro jego duszy, tak samo jak odbudowa, a raczej budowa miasta po 1945 r., tak jak listopadowe łuny na Powązkach, Grzesiuk, Tyrmand, Hłasko, Muniek, Sidney Polak, Pablopavo i majowe eleganckie tłumy na Krakowskim, blaszane bazary i wykwintne lokale z daniami o nazwach nie do  wymówienia. Hasło promocyjne stolicy to „Zakochaj się w Warszawie”. Od  nikogo nie wymagam tak trudnego uczucia, ale ja do tej nie  najpiękniejszej pani po przejściach mam nieuleczalną słabość.

 PS To mój ostatni felieton w tym miejscu. Serdecznie Państwu dziękuję za  cotygodniowe spotkania, a redakcji za gościnę na łamach.

Więcej możesz przeczytać w 7/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 7/2012 (1513)

  • Zaskoczyć i zaciekawić12 lut 2012, 12:00Przez 30 lat „Wprost” przetrwał już wiele różnych nawałnic. Dlatego był, jest i pozostanie bardzo silnym graczem na rynku opinii.4
  • NA SKRÓTY12 lut 2012, 12:00Palikot zdemaskuje w sieci Ruch Palikota uruchamia portal z informacjami na temat nepotyzmu i kumoterstwa w państwowych spółkach i instytucjach – dowiedział się „Wprost". Ruch zamierza ujawniać pensje, przywileje, premie i związki...7
  • Państwo, szalik i łzy12 lut 2012, 12:00Zbliża się nieuchronnie Euro 2012. W czasie przygotowań na różnych frontach, którym starałem się z dużą życzliwością towarzyszyć, zawsze dopominałem się o wykorzystanie tematu Euro do skoordynowania wysiłków na rzecz promocji Polski. Poruszałem...9
  • Panta rhei12 lut 2012, 12:00Coś się kończy, coś się zaczyna. Nic nie trwa wiecznie. Panta rhei. Po ponad dwudziestu latach obecności na polskim rynku znika z niego magazyn „Popcorn", z którego za mojej kadencji czytelniczej (circa 1991 r.) można było wyciąć sobie...10
  • Kamień12 lut 2012, 12:00Jak to się stało, że Rutkowski zagrał na nosie zawodowym śledczym? Czy policja potrafi mniej niż człowiek, który formalnie nawet nie jest detektywem? Kto i w którym momencie popełnił błąd? Na podstawie rozmów ze śledczymi odtworzyliśmy krok po...15
  • Incydent12 lut 2012, 12:00Polskie prawo zakłada, że matka nie może upuścić dziecka. Rodzice są tak odpowiedzialni za swoje dzieci, że powinni wiedzieć, jak się nimi opiekować. Jeśli po wypadku nie wezwą natychmiast pomocy, to znaczy, że działali umyślnie. A Katarzyna W. z...17
  • Spokojna dziewczyna12 lut 2012, 12:00Najpierw Katarzyna W. straciła dziecko. Później nie ze chciała stracić twarzy. Więc przez ponad tydzień pokazywała wszystkim twarz skrzywdzonej matki.21
  • Romantyczny inteligent w służbie12 lut 2012, 12:00W policji śmieją się: rządzą nami amatorzy, wiedzą tyle, ile widzieli, zgłaszając kradzież weków z piwnicy. Nowe kierownictwo MSW się tym nie przejmuje i wprowadza wielką reformę służb.26
  • Trybun cierpliwy jak saper12 lut 2012, 12:00Po problemach z ACTA premier Donald Tusk już wie, że przepychanie niepopularnych rozwiązań sporo kosztuje. Teraz będzie trochę łatwiej. Podwyższając Polakom wiek emerytalny, przynajmniej zna swojego głównego przeciwnika. Miejsce wirtualnego...30
  • Triumf natury12 lut 2012, 12:00Film o thatcher to w istocie film o wybryku natury; wśród dziesiątek garniturów jedna sukienka, wśród męskich butów jedne szpilki… Bardzo rzadko chodzę do kina. Zawsze mam potem wrażenie, że to stracony czas, i to w towarzystwie...34
  • Wyjaśniać i debatować!12 lut 2012, 12:00Jeżeli kolejne kluczowe decyzje będą zapadały w trybie niejawnym lub z pozorowanymi „konsultacjami społecznymi", to my, naród, będziemy mieli tego coraz bardziej dość, aż się wściekniemy. Kiedy wszystko jest nieźle lub wręcz dobrze,...35
  • Pan od seksu12 lut 2012, 12:00O seksualności Polaków wie prawie wszystko. O jego apetycie na seks krążą legendy. Prof. Zbigniew Lew-Starowicz wydał właśnie nową książkę – „O mężczyźnie”.38
  • Biba studniowa12 lut 2012, 12:00Fontanna z czekolady, czerwone podwiązki, partner z allegro, seks w toalecie. Alkoholu dużo, belfrów jak na lekarstwo. Zapraszamy na studniówkę po nowemu.42
  • Dziewice i Oblubieniec12 lut 2012, 12:00O tym, że mają małżonka, nie mówią nikomu. Ale codziennie z nim rozmawiają, szukają u niego wsparcia. I wiedzą, że pomoże. W Polsce jest coraz więcej kobiet poślubionych Bogu46
  • Czy pan jest przyjacielem Putina?12 lut 2012, 12:00Czy Michaił Prochorow ma szansę wygrać prezydencki wyścig z Władimirem Putinem? Na razie pytanie brzmi inaczej: czy Prochorow w ogóle podejmie walkę?53
  • Ja albo potop12 lut 2012, 12:00Rosjanie zainwestowali zbyt wiele w Baszara al-Assada, by dać mu upaść. Wybuch wojny domowej w Syrii może wywołać konflikt, wobec którego Rosja, NATO, Iran i Izrael nie będą mogły pozostać obojętne.55
  • Nowa ukraińska księżniczka12 lut 2012, 12:00Prezydent Janukowycz ma przeciwko sobie smoka, któremu w miejsce odciętej głowy wyrastają następne. Julia Tymoszenko siedzi w więzieniu, ale jej miejsce na Ukrainie już zajmuje nie mniej piękna i energiczna córka Jewhenia.58
  • Contador w pętli oskarżeń12 lut 2012, 12:00To hańba, sąd kapturowy – oburzają się Hiszpanie po wyroku skazującym za doping najlepszego kolarza świata ostatnich lat – Alberto Contadora. A w tle trwa wielka wojna francusko-hiszpańska.60
  • Od gazu przez wódkę do alg12 lut 2012, 12:00Gotów jest zrezygnować z branży gazowej, bo jego biznes może nieźle pojechać na innym paliwie – wódczanym. Na początek Aleksander Gudzowaty wraca do gry jako producent wódki Smirnoff.62
  • Pierwsza wojna światowa XXI wieku12 lut 2012, 12:00Świat internetowego biznesu zdominowały mocarstwo Facebooka i imperium Google. Cesarz pierwszego, Mark Zuckerberg chce zgarnąć z giełdy 5 mld dolarów. Król drugiego, Larry Page boi się, że Facebook kupi za te miliardy broń i wyceluje ją w Google....66
  • Milionerzy nie okazują emocji12 lut 2012, 12:00Prawie 34 mln zł! Jeszcze nikt nigdy w Polsce nie wygrał tak gigantycznej sumy. Szczęśliwiec z Gdyni trafił w ubiegłym tygodniu szóstkę w Lotto i dostał tyle, ile zarabia miesięcznie dziesięć tysięcy Polaków.69
  • Właściciel greckiego długu12 lut 2012, 12:00Praktycznie uzgodniona już redukcja greckiego długu spowoduje, że bank Spirosa Latsisa straci kilka miliardów. Ale alternatywą jest bankructwo państwa, a to mogłoby zrujnować najbogatszego Greka.72
  • Jej bałkański kocioł12 lut 2012, 12:00Fuera! – krzyknął hiszpański dziennikarz, kiedy na ekranie pojawiło się nazwisko Angeliny Jolie. „Fuera” znaczy ni mniej, ni więcej, tylko „precz!”. Ten okrzyk okazał się równie spontaniczną, co słuszną recenzją...74
  • Melancholia jest sexy12 lut 2012, 12:00Po 30 latach Joy Division z kultowego postpunkowego zespołu stał się modnym brandem, na którym można zarobić.78
  • Dziadek Paul12 lut 2012, 12:00W tym roku skończy 70 lat – to świetny moment, żeby się ożenić i wydać nową płytę. Życie Paula McCartneya zaczyna się po raz kolejny.80
  • Maja wali pięścią w stół12 lut 2012, 12:00Reżyserka – tyran? Następczyni mistrzów? Maja Kleczewska na pewno tworzy spektakle, które oburzają. Udowodniła to po raz kolejny ostatnią premierą: „Burzą” według Szekspira.82
  • Znaleźć swoją tropę12 lut 2012, 12:00Bardziej rosyjski od wielu Rosjan. Pisarz Mariusz Wilk wciąż przekonuje, że Zachód nie jest najlepszym z możliwych światów.84
  • Sen o Warszawie12 lut 2012, 12:00Ja to już nie wiem, może naprawdę u tej madonny w dziale PR siedzi jakiś zakonspirowany palikociarz i przed koncertami w Polsce kombinuje, jaki by tu skandal machnąć. Najpierw inwazja na lotnisko Bemowo w ważne święto maryjne i zarazem rocznicę...88
  • Show-biznes max12 lut 2012, 12:00Występ madonny w przerwie meczu Super Bowl pokazał całemu światu, czym może być show-biznes, jeśli rachunki się zgadzają. Ten projekt jest nie do zrealizowania w żadnym innym kraju, w żadnych innych warunkach, tylko w USA. Bolesna prawda, z którą...95
  • Przekąski, zakąski, czyli tapas bar po polsku12 lut 2012, 12:00Nie wszyscy wiedzą, że nasze coraz modniejsze zakąskowe szaleństwo ma swój początek w świątecznych stołach pełnych radości i uroczystych kolorów. Zakąski podawane przed wystawnymi kolacjami nie tylko znakomicie rozbudzały apetyt, ale przy okazji...96
  • O Donaldzie, australijskim piosenkarzu i lisie12 lut 2012, 12:00JAKIŚ CZAS TEMU „Gazeta Wyborcza" opisała ciekawy przypadek australijskiego piosenkarza Gotye. Artysta tworzył i tworzył, lecz jego sława nie rosła. Aż do momentu powstania piosenki „Somebody That I Used to Know”, która w...97
  • Zawsze Nowy Stadion Narodowy12 lut 2012, 12:00Kibice nie zostali wpuszczeni na Stadion Narodowy. Prawdę mówiąc, bardzo dobrze się stało. Po pierwsze, jak powszechnie wiadomo, kibice dwóch różnych drużyn znajdujący się na tym samym stadionie w tym samym czasie tworzą problemy. Rzecz jasna,...97
  • Wróg publiczny: autor12 lut 2012, 12:00Minister Michał Boni i premier Donald Tusk pogadali sobie z internautami i doszli do słusznego wniosku, że wcześniejszy słuszny wniosek dotyczący podpisania ustaleń ACTA nie jest tak do końca słuszny, a nawet jest zupełnie niesłuszny. Nie jest dla...98