Sprzedawca pokoju

Dodano:   /  Zmieniono: 
George Clooney traktuje pokój na świecie jak towar. Żeby go sprzedać, właśnie dał się aresztować.
Jeśli wioska w Sudanie jest biedna i potrzebuje studni, kilku chatek i  świetlicy, to wystarczy jeden telefon do George- ’a Clooneya. On wszystko załatwi. Numer jego komórki ma każdy liczący się dowódca bojówek z południa kraju. Gwiazdor nawet na planie filmowym codziennie dostaje maila z raportem o sytuacji w Sudanie. I nigdy nie żałuje pieniędzy biednym Sudańczykom. W styczniu 2011 r., po trzech tygodniach od telefonu, załatwił studnię, chatki i świetlicę w jednej z wiosek. Niecały miesiąc później tym szczęśliwcom pozazdrościli mieszkańcy sąsiedniej osady. Napadli na nich, zniszczyli studnię, chatki, świetlicę i zamordowali kilkunastu mieszkańców.
Więcej możesz przeczytać w 13/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.