Jacek z Nashville

Rozmawiamy w kultowym berlińskim hotelu Roma. Tym samym, z którego balkonu Michael Jackson kiedyś nieomal upuścił dziecko. Wbrew zwyczajom panującym w branży White uparł się nie dzielić swoich rozmówców na mniej lub bardziej ważnych. Każdy dostaje 30 minut – niezależnie, czy reprezentuje popularny polski tygodnik, giganta prasowego z Francji, czy niemieckie MTV, które właśnie produkuje o nim program telewizyjny.

30 minut to dużo, jeśli weźmie się pod uwagę udzielane dotąd przez White’a wywiady ośmiominutowe. A jednocześnie bardzo mało, przy barwności jego kariery i znaczeniu tego artysty dla współczesnego rocka.

Przedstawiciel wytwórni płytowej – trochę bez przekonania i jakby ze wstydem – informuje, że spotykamy się przede wszystkim z okazji wydania pierwszej solowej płyty Jacka, zatem pytania o prywatność i zespół The White Stripes nie są mile widziane. Jak się za chwilę okaże – ta uwaga jest zbędna.