Cesarz rolny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polityczną gwiazdą Euro nie okazał się ani premier, ani minister sportu. W przerwach meczów do 55 mln widzów TVP uśmiechał się minister rolnictwa – chłop z krwi i kości z miejskim sznytem.
Chcecie mnie zgrillować? – minister rolnictwa wita się z nami w Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu. Właśnie w białym czepku kończy zwiedzać halę produkcyjną. Za chwilę jedzie na spotkanie z rolnikami w Zdunach. Lokalne eventy to jego specjalność.

Zwykle to on staje za grillem, i to dosłownie. Na piknikach i festynach zachwala polskie mięso, zajada truskawki czy chrupie jabłka. W ostatnim „Zielonym Sztandarze” zapowiada ekspansję polskiej pieczarki na rynki azjatyckie. Polskie smaki Sawicki promuje też w czasie dalekich wizyt – Brazylia, Japonia, USA. Jego pomysł na wizerunek to właśnie „promotor polskiej żywności”. – Mamy bogaty plon – cieszył się minister w spocie emitowanym w TVP podczas Euro.

Posypały się gromy ze wszystkich stron. – Strzelił sobie gola – przyznał z nieskrywaną satysfakcją prezes PSL Waldemar Pawlak, dla którego Sawicki to wewnętrzny oponent. A jeśli Ruch Palikota zbierze podpisy pod wnioskiem o wotum nieufności, minister rolnictwa znów będzie w centrum uwagi – tym razem jako bohater sejmowej trybuny w czasie debaty nad swoim odwołaniem.
Więcej możesz przeczytać w 26/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.