Chcemy zmiany

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dobra wiadomość dla tych, którzy tęsknią za dawną trójmiejską sceną alternatywną. Jej niepokorny duch odrodził się w Nasiono Records.
Trudno tu dotrzeć. Ta wytwórnia jest jak halucynacja pojawiająca się i znikająca w Dolnym Mieście, cieszącej się złą sławą dzielnicy Gdańska. Nasiono Records istnieje – bo wydaje płyty. I nie istnieje – bo nie ma stałej siedziby. To pierwszy niepokojący sygnał. Drugi: gdy udaje się rozplątać nić powiązań muzyków Nasiona, okazuje się, że przypominają zależności w sycylijskim gangu. Ci artyści są jak wielka rodzina. Na szczęście mają jeden mózg – jest nim Karol Schwarz – muzyk zespołów Prawatt i Karol Schwarz All Stars, a na co dzień akustyk w Centrum Sztuki Współczesnej „Łaźnia”.

Pierwszy raz rozmawiałam z nim trzy lata temu przy okazji wydania „Rozewia” (2009), płyty Karol Schwarz All Stars. Razem z kolegami w sobie tylko znany sposób powtórzył artystyczny sukces Ścianki – sopockiego zespołu, którego płyta „Dni wiatru” (2001) jest w kanonie najważniejszych polskich albumów ostatnich 30 lat. Wydał mi się wtedy ponurakiem, który mówić o muzyce nie potrafi albo nie chce. Najważniejsze było dla niego robić ją.
Więcej możesz przeczytać w 33/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.