Koniec z monarchią”, „Szach- -mat dla króla”, „Dworowi już dziękujemy” – to tylko kilka z haseł, jakie protestujący na ulicach Hiszpanie wypisują na transparentach. W kraju trawionym przez kryzys wrze. Bezrobocie sięga 26 proc. i z roku na rok rośnie (gorzej jest tylko w Grecji). W ciągu ostatnich 20 lat podwoiła się liczba zatrudnionych w szarej strefie. Co druga rodzina nie jest w stanie sprostać rosnącym wydatkom. Początek roku znowu przyniósł podwyżki, tym razem biletów kolejowych oraz energii elektrycznej. Rząd ogłosił, że brakuje pieniędzy na wypłacanie świadczeń i w 2014 r. po raz pierwszy emerytury nie zostaną zrewaloryzowane o wielkość inflacji. Hiszpanie są wściekli, a najbardziej dostaje się rodzinie królewskiej. Choć na stan gospodarki nie ma ona wpływu, co rusz daje dowody, że los poddanych dawno przestał ją obchodzić.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.