Cud niepamięci

Dodano:   /  Zmieniono: 
Co minutę 20 nowych osób prosi Google o to, by internet o nich zapomniał. Wśród nich BIZNESMENI, CELEBRYCI I PEDOFILE.

Ta historia zaczęła się od uporu krewkiego prawnika z Hiszpanii. 58-letni Mario Costeja González jako były dłużnik nie mógł znieść, że po wpisaniu jego nazwiska do Google wyskakiwały linki z gazet stawiające go w złym świetle. – Dług sprzed dekady dawno zapłacony, a szukający informacji o mnie ciągle na dzień dobry dostają tę historię – myślał Hiszpan. – To rujnuje mi karierę, bo wszyscy myślą, że nie można na mnie polegać. Zirytowany najpierw zwrócił się do jednej z gazet o usunięcie artykułu z sieci. Nie podziałało. Wtedy udał się do hiszpańskiego Google z żądaniem usunięcia jego nazwiska z wyników wyszukiwarki. Też bez skutku, więc poszedł do hiszpańskiego inspektora danych osobowych. Agencja nakazała usunięcie wyników, ale Google odwołał się od decyzji do hiszpańskich sądów. Te zaś rozłożyły ręce i skierowały sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Więcej możesz przeczytać w 24/2014 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.