Niepełnosprawni jak pielęgniarki

Niepełnosprawni jak pielęgniarki

Protest opiekunów osób niepełnosprawnych w Sejmie
Protest opiekunów osób niepełnosprawnych w Sejmie Źródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Już prawie miesiąc trwa sejmowy protest opiekunów dorosłych niepełnosprawnych i jego końca nie widać.

Niepełnosprawni i ich opiekunowie nie zamierzają zrezygnować ze swoich postulatów finansowych (500 zł dodatku miesięcznie) i zyskują poparcie coraz to nowych środowisk. O proteście cały czas jest głośno mimo, że marszałek Sejmu drastycznie ograniczył liczbę odwiedzających gmach parlamentu, zawieszając wydawanie przepustek jednorazowych. Widać też, że rządzący nie są w stanie dotrzeć do protestujących i zawrzeć z nimi jakiegoś kompromisu, żeby opuścili Sejm. Dlatego pojawiły się informacje, że protestujący zostaną usunięci z Sejmu przy pomocy jakiegoś fortelu, co już wywołuje oburzenie, choć jeszcze do niczego nie doszło.

Nieumiejętność wyjścia z impasu spowodowanego protestem niepełnosprawnych przypomina sytuację z czasów białego miasteczka z 2007 roku czyli z pierwszych rządów PiS. Tamten protest też trwał prawie miesiąc zaczął się 18 czerwca, a został zakończony 15 lipca (protest niepełnosprawnych za kilka dni długością przebije białe miasteczko). Do pielęgniarek przyłączały się inne środowiska wspierając ich postulaty (chodziło m.in. o podwyżkę płac), a rządzący byli bezradni. Ostatecznie dzięki mediacjom protest pielęgniarek został zakończony ale odbił się negatywnie na wizerunku PiS, które kilka miesięcy późnej przegrało wcześniejsze wybory. Teraz też są wybory, które można przegrać, a więc byłoby lepiej, żeby PiS zamiast kombinować z usuwaniem niepełnosprawnych z Sejmu, co będzie wyglądało fatalnie, znalazło dobrego mediatora.

Źródło: Wprost