Aleksander Kwaśniewski dla „Wprost”: Nie poszedłbym na protest LGBT w sprawie Margot

Aleksander Kwaśniewski dla „Wprost”: Nie poszedłbym na protest LGBT w sprawie Margot

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski Źródło: Newspix.pl / TEDI
Źle oceniam te protesty. Radykalizacja jest niedobra i tyle. Rafał Trzaskowski nie miał obowiązku być na proteście - mówi Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z „Wprost”

Mówiąc o hamulcu dla działań Zjednoczonej Prawicy nie wspomniał Pan o opozycji. Wierzy Pan w ruch obywatelski Rafała Trzaskowskiego?

Nie mówię o opozycji, bo ona jest w mniejszości i w ciągu najbliższych miesięcy nie wygra. Opozycja powinna zrobić wszystko, żeby ich większość w Senacie się nie rozpadła. Uważam, że jeżeli Rafał Trzaskowski chce skapitalizować swój niewątpliwie bardzo dobry wynik wyborczy, bo 10 milionów wyborców to jest ogromny kapitał, to musi pójść w stronę ruchu, który będzie nową jakością, który zaproponuje ludziom podtrzymanie tej nadziei. Bo próba kontynuowania tego w strukturach Koalicji Obywatelskiej przyniesie rozproszenie głosów, a nawet część ludzi zawiedziona brakiem inicjatywy ze strony Trzaskowskiego może przejść do obozu Zjednoczonej Prawicy. Moim zdaniem Trzaskowski wyboru nie ma i powinien się zaangażować, co jest trudne, bo jest prezydentem dużego miasta. Zresztą przyszły ruch Trzaskowskiego jest największym zagrożeniem dla Platformy Obywatelskiej, ale też dla PSL-u i Lewicy.

Jeżeli Rafał Trzaskowski chce skapitalizować wynik wyborczy, to powinien był uczestniczyć w protestach LGBT w sprawie Margot?

Źle oceniam te protesty. Radykalizacja jest niedobra i tyle. W moim przekonaniu środowiska LGBT mają święte prawo walczyć o swoje prawa, podmiotowość, tolerowanie i szacunek dla nich. Natomiast niektóre ze środków, które są przez te środowiska podejmowane dają argument, żeby z drugiej strony była taka agresja i nietolerancja z jaką mamy do czynienia. Ja oczywiście w najmniejszym stopniu nie usprawiedliwiam ani tej agresji, ani nietolerancji czy homofobii, która tam miała miejsce. Ale jak mówię, radykalizmy mają to do siebie, że się wzajemnie karmią. Reakcje policji były oczywiście przesadzone, reakcje PiS-u jak zwykle pełne hipokryzji, bo z jednej strony tęczowa flaga na krzyżu w Warszawie im przeszkadza, natomiast baner Andrzeja Dudy na krzyżu na Giewoncie jest jak najbardziej mile widziany. Tu jest całe mnóstwo hipokryzji. Ale gdybym był znowu człowiekiem aktywnym w polityce szukałbym zmniejszenia poziomu emocji na rzecz respektowania praw, które są zapisane w Konstytucji, które powinny być przestrzegane. A te gonitwy policji po mieście przeciwko demonstrującym, a za chwilę środowiskom radykalnym, narodowym przeciwko środowiskom LGBT Polsce źle wróżą.

A Pan by nie poszedł na protest w sprawie Margot?

Nie poszedłbym. Dlatego, że uważam, że nie muszę być obecny fizycznie w czasie tego protestu. Tak samo nie uważam, że Rafał Trzaskowski miał obowiązek tam być. Wszyscy znają jego poglądy, mało tego, przecież zostało mu dokładnie wyciągnięte w czasie kampanii, że podpisywał kartę LGBT. Został uznany niemalże za jednego z promotorów LGBT w Polsce. Jego postawa jest jasna i czytelna. Myślę, że z punktu widzenia taktyki politycznej należy go chronić w tej chwili przed wpychaniem w te najbardziej radykalne demonstracje, ponieważ w ten sposób on swojej bazy wyborczej nie poszerzy.

Cały wywiad z Aleksandrem Kwaśniewskim można przeczytać w serwisie Wprost Premium

Źródło: Wprost