Gen Jaruzelski: Byłem złym ojcem. Wywiad Magdaleny Rigamonti z 2013 roku we „Wprost”

Gen Jaruzelski: Byłem złym ojcem. Wywiad Magdaleny Rigamonti z 2013 roku we „Wprost”

Wojciech Jaruzelski
Wojciech Jaruzelski Źródło: Newspix.pl / Wojciech Grzędziński
Mija 39 lat od wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Przypominamy wywiad Magdaleny Rigamonti z gen. Wojciechem Jaruzelskim, byłym prezydentem i I sekretarzem KC PZPR. W rozmowie, która ukazała się we „Wprost” w 2013 roku, rok przed śmiercią generała, autor stanu wojennego wracał do historycznego orędzia, które wygłosił 13 grudnia 1981 roku: – Moja prośba o to, by krew się nie przelała, zabrzmiała jak błaganie, wręcz modlitwa. Kiedy to się stało, czułem, jakbym dostał obuchem w głowę. I traktuję to jako wielki ciężar moralny, który spoczywa na mnie i na ówczesnej władzy.

Magdalena Rigamonti: Jakim był pan ojcem?

Wojciech Jaruzelski: Kiepskim. Złym nawet.

Bo ważniejsza była polityka niż rodzina?

Bo było mnie mało w domu i córce nie poświęciłem wystarczająco dużo czasu. I ona w tej swojej książce daje temu wyraz. Jednak wie pani – albo, albo. Albo rodzina, albo służba. Byłem ministrem obrony narodowej. Wyjazdy, ćwiczenia, poligony, dużo roboty, zaangażowanie. W domu bywałem gościem. I mam niedosyt.

Pana córka Monika ma 50 lat.

Wiem. Ja będę miał 90. A w wojskowy mundur wszedłem w 1943 r. Szkołę oficerską kończyłem na terenie Związku Radzieckiego w Razaniu. I wojsko stało się dla mnie domem, rodziną, wszystkim. Kocham wojsko w każdym jego wcieleniu. Dopiero 20 lat później urodziła się córka.

A pan chciał syna.

Żona chciała syna. Ja cieszyłem się z córki. Wiedziałem, że córka jest bliżej rodziców.

Bardziej kocha?

Nie o to chodzi. Bliżej po prostu.

To dlaczego mówił pan do niej „Gustaw”?