MTK zajmuje się najpoważniejszymi przewinieniami, które mają wpływ na kwestie międzynarodowe. Wśród nich są między innymi zbrodnie wojenne. Ponad rok temu – w marcu – sąd wydał nakaz aresztowania Putina. Przywódca Rosji został też oskarżony o inwazję na Ukrainę, okupowanie państwa czy „brak wystarczającej kontroli nad cywilnymi i wojskowymi podwładnymi, którzy popełnili te czyny lub zezwolili na ich popełnienie”. Zarzucono mu ponadto uprowadzenie dzieci z okupowanych obszarów Ukrainy.
Jak podaje Bloomberg, na początku następnego tygodnia prezydent Rosji uda się w podróż do Mongolii, na zaproszenie głowy państwa w środkowowschodniej Azji – Uchnaagijna Chürelsücha. To pierwsza taka podróż przywódcy. Wygląda jednak na to, że nie ma się w jej trakcie czego obawiać.
„Putin otrzymał zapewnienie”
Mongolia jest członkiem MTK, co oznacza, że musi wykonać nakaz wydany przez międzynarodowy sąd i aresztować Putina. „Prezydent otrzymał zapewnienie przed planowaną wizytą, że nie zostanie zatrzymany” – informują dziennikarze amerykańskiej agencji prasowej. – Nie ma ryzyka aresztowania Putina – zapewnił konsultant polityczny Siergiej Markow, cytowany przez Bloomberg. Mongolska Narodowa Agencja Informacyjna w piątek udostępniła też słowa rzecznika Kremla – Dmitrija Pieskowa, który stwierdził, że „wszystkie aspekty wizyty zostały dokładnie przygotowane”. – Prowadzimy wspaniały dialog z naszymi przyjaciółmi z Mongolii – ocenił.
Dlaczego prezydent Federacji Rosyjskiej leci 3 września do Mongolii? Ma to związek z 85. rocznicą upamiętnienia bitew pod Chałchin-Goł, do których doszło w 1939 roku. Stronami konfliktu była Mongolia i Związek Radziecki, a po drugiej stronie – Japonia i Mandżukuo.
Bloomberg przypomina, że Rosja ma też w planach budowę gazociągu Power of Siberia 2, który prowadzić ma przez Mongolię – aż do Chin.
Czytaj też:
Znany polski pisarz otrzymał „wiadomość” z Rosji. Reakcja daje do myśleniaCzytaj też:
Ukraińcy stracili pierwszy myśliwiec F-16? Nie żyje pilot