Miedwiediew: w 2011 roku zdemaskowaliśmy 158 szpiegów

Miedwiediew: w 2011 roku zdemaskowaliśmy 158 szpiegów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dmitrij Miedwiediew (fot. EPA/MIKHAIL KLIMENTYEV / RIA NOVOSTI/PAP) 
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zażądał od Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), aby sprawnie reagowała na - jak to określił - próby wpływania z zewnątrz na procesy społeczno-polityczne w Rosji.
Miedwiediew ostrzegł jednocześnie, że przed marcowymi wyborami prezydenckimi w Federacji Rosyjskiej może się uaktywnić "bandyckie podziemie" na Północnym Kaukazie. Zażądał w związku z tym od FSB "zwiększenia efektywności pracy na tym odcinku". Prezydent mówił o tym wszystkim na posiedzeniu rozszerzonego kolegium Federalnej Służby Bezpieczeństwa, podczas którego podsumował dokonania FSB w 2011 roku i określił jej zadania na 2012 rok.

Prezydent Rosji poinformował, że w ubiegłym roku w Rosji przerwano działalność 41 kadrowych funkcjonariuszy obcych wywiadów, a  także zdemaskowano 158 agentów służb specjalnych innych państw, w tym 26 obywateli Federacji Rosyjskiej. - Wyniki pracy kontrwywiadowczej FSB w zeszłym roku dobitnie pokazują, że aktywność zagranicznych służb specjalnych nie spada - ocenił.  Według rosyjskiego prezydenta obce służby specjalne "w ostatnim czasie interesują się informacjami o charakterze politycznym". - W związku z  tym należy sprawnie reagować na możliwe próby wpływania z zewnątrz na  procesy społeczno-polityczne w Rosji - podkreślił. Miedwiediew poinformował również, że w 2011 roku FSB udaremniła 94 przestępstw o  charakterze terrorystycznym, w tym osiem aktów terroru. Przyznał zarazem, że "wciąż nie udaje się radykalnie zmniejszyć liczby takich przestępstw".

Prezydent zauważył, że 2012 rok będzie obfitować w ważne wydarzenia. - Najważniejszym będą wybory prezydenckie. Niewykluczone, że w okresie kampanii wyborczej bandyckie podziemie na Północnym Kaukazie może się uaktywnić. Dlatego żądam zwiększenia efektywności pracy na tym kierunku w danym okresie - oświadczył. Miedwiediew zażądał także "podjęcia dodatkowych kroków, zmierzających do obrony interesów Rosji w Arktyce". Prezydent oznajmił również, że "konieczne jest podniesienie poziomu bezpieczeństwa na  obiektach infrastruktury przemysłowej i transportowej, w miejscach masowych zgromadzeń ludzi". Zaznaczył przy tym, że środki przeznaczane na ten cel muszą być wydatkowane "rozważnie".

PAP, arb