"Wprost" nr 11: Ucieczka do Siedmiu Królestw

"Wprost" nr 11: Ucieczka do Siedmiu Królestw

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bohaterowie serialu "Gra o tron" są opętani żądzą władzy 
Tolkien jest dla grzecznych dzieci. teraz rządzi „Gra o tron”. Serial, którego bohaterowie opętani żądzą władzy są w stanie popełnić każdą zbrodnię, wraca do HBO.
Wojna o pokój to jak pieprzenie dla dziewictwa! – przekonuje Liam Cunningham, irlandzki aktor, który w serialu „Gra o tron" wcielił się w postać admirała Davosa Seawortha, zwanego też Cebulowym Rycerzem.

To odpowiedź na moje pytanie o to, na ile serial odnosi się do współczesności. Irlandzki aktor, który zagrał wcześniej m.in. w „Głodzie" Steve’a McQueena (o strajku głodowym irlandzkich więźniów w 1981 r.) oraz „Wietrze buszującym w jęczmieniu" Kena Loacha (o wojnie Irlandczyków o niepodległość w latach 20.), nie ma wątpliwości: – „Gra o tron" opowiada o walce o władzę. Ilustruje starą prawdę, że władza korumpuje, a władza absolutna korumpuje absolutnie. W polityce interes rządu jest ważniejszy od moralności, a interes narodowy istotniejszy od tego, co dobre, a co złe. W efekcie w imię wojny o pokój zabijamy milion ludzi w Iraku. Podobne rzeczy dzieją się w serialu.

O fenomenie serialu "Gra o tron" przeczytacie w najnowszym numerze tygodnika "Wprost"