TOP 7 WPROST: Najbardziej pożądane gadżety XXI wieku

TOP 7 WPROST: Najbardziej pożądane gadżety XXI wieku

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Wprost" przedstawia subiektywny ranking najlepszych gadżetów (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Budzą pożądanie i zazdrość. Większość z nas kocha gadżety, ale z równą pasją potrafi punktować ich słabości. Jest jednak kilka takich, które całkowicie zdeklasowały swoich rywali i które każdy, bez względu na cenę, chciałby mieć. Przedstawiamy subiektywny ranking "Wprost".
1. iPhone 5

To bez wątpienia król wszystkich smartfonów. Zresztą żaden z telefonów nie jest tak pożądany jak najnowszy iPhone 5. - Największa rzecz, która przytrafiła się iPhone’owi od czasu iPhone’a - reklamuje swój produkt producent. I w zasadzie okazało się to prawdą. iPhone 5 wydaje się być takim cudeńkiem - bardzo drogim dodatkiem, czymś w rodzaju drogiej biżuterii.

Czym iPhone 5 różni się od swoich starszych braci? Przede wszystkim tym, że szkło, które było tylną ścianką iPhone'a 4 zostało zastąpione anodyzowanym aluminium, które ma być dużo bardziej odporne na upadki i stłuczenia. Poza tym jest dłuższy niż jego poprzednicy - ale za to cieńszy i lżejszy. Wymiary iPhone'a 5 to 124 x 59 x 8 mm, smartfon waży zaledwie 114 gramów.

2. Zegarek Patek-Phillipe
   
Mało kto dzisiaj pamięta, że jeden z założycieli słynnej marki "Patek Philippe" był Polakiem. Antoni Patek w 1839 roku założył firmę razem z innym rodakiem. Dopiero kilka lat później pojawił się w niej Francuz Adrien Philippe. Patek od początku chciał robić zegarki nie tylko doskonałe technicznie, ale również piękne. Początkowo kupowano je więc przede wszystkie jako biżuterię, ze względu na walory estetyczne. Przez lata firma przechodziła różne mniejsze i większe modyfikacje, ale nie miało to wpływu na jedno - jako marka zegarków stawała się coraz bardziej rozpoznawalna. Dzisiaj zegarki Patek-Philippe zaliczane są do najlepszych i najdroższych na świecie - nosili je Lew Tołstoj, królowa Wiktoria, Józef Stalin i Walt Disney. Marką nie pogardził nawet papież Pius IX. Zegarki Patek-Philippe sprzedawane są w najdroższych sklepach Londynu, Paryża czy Nowego Jorku.

3.    Google Project Glass
   
Ten nowy interaktywny projekt Google wywołał ogromne poruszenie zanim jeszcze trafił do sprzedaży. Specjalne okulary rejestrują to, co widzi ich użytkownik - i w tym samym czasie podają mu informacje ta ten temat. Google Glass mają wbudowany wyświetlacz, kamerę, procesor i sporo pamięci. Możemy dzięki nim rejestrować i odtwarzać dźwięki, robić zdjęcia a nawet korzystać z kompasu. Pomysłodawcy oprawek pracują też nad tym, żeby można było za ich sprawą łączyć się z szerokopasmowym internetem lub kontrolować za pomocą smartfona. Google Glass nie byłby prawdziwym gadżetem, gdyby nie to, że twórcy zadbali o jego odpowiedni design. Okulary mają się wyróżniać kolorami - na razie istnieją w czterech wersjach: w czerni i bieli (dla wiernych klasyce) oraz w pomarańczowej i niebieskiej dla nieco bardziej ekstrawaganckich. Cena: 1500 dolarów

4. Kinect

Kinect to nic innego jak czujnik ruchu przy konsoli Xbox, pozwalający na interakcję graczy z konsolą. Wykorzystuje się tu zarówno głos, jak i gesty wykonywane przy pomocy ciała. Dzięki temu Kinect może być doskonałą alternatywą dla wszystkich tych, którzy nie bardzo przepadają za aktywnością ruchową czy sportem.

Kinect swoją premierę miał pod koniec 2010 roku w Stanach Zjednoczonych. W ciągu pierwszych dwóch miesięcy od premiery sprzedał się w ponad 8 milionach egzemplarzy, trafiając dzięki temu do księgi rekordów Guinnessa z dopiskiem "najszybciej sprzedające się urządzenie elektroniki konsumenckiej".

5. Instacube – cyfrowa ramka instagram

Klasyczna cyfrowa ramka to już przeżytek. Co innego Instacube - ramka oparta, tak jak niektóre smartfony, na systemie Android, zaprojektowana specjalnie dla tych, których oczarował Instagram. Dzięki wbudowanemu w nią WiFi można oglądać automatycznie aktualizowany wybrany strumień zdjęć udostępnianych poprzez Instagram. To gadżet dedykowany specjalnie pod Instagram - polecany szczególnie amatorom fotografii. Rozdzielczość Instacube to 600x600 pikseli, wielkość ekranu 6,5 cala, cena 149 dolarów.

6. Rozpikselowane okulary (dla hipsterów)
   
Zaprojektował je paryski projektant okularów Dzmitry Samal, środowiska hipsterskie bardzo szybko jego pomysł podchwyciły. Wzornictwo przywodzi na myśl komputerową grafikę z końca lat 80. Rozpikselowane oprawki 5DPI mają swoim wyglądem zwracać uwagę na estetykę informatyczną, w której żyje współczesne społeczeństwo i na to jak wywiera ona wpływ na nasze codzienne funkcjonowanie. Okulary produkowane są we Francji - za oprawki trzeba zapłacić minimum 300 euro, a szkła mogą być przezroczyste lub z filtrem UV.

7. Pióro Montblanc

Kosztują od 2,5 tys. złotych wzwyż, ale prawdziwych gadżeciarzy to raczej nie zraża. Poszczególne modele dedykowane są znanym osobistościom ze świata kultury, polityki i sztuki. Jest więc model poświęcony twórcy "Pinokia" Carlo Collodiemu, niemieckiemu kompozytorowi Johannesowi Brahmsowi czy cesarzowi Józefowi II.

O czym mowa? Oczywiście, o piórach marki Montblanc. Ten gadżet to już w zasadzie klasyk. Do tego, z uwagi na fakt, że dzisiaj mało kto już pisze piórem, posiadanie go to pewnego rodzaju ekstrawagancja. Mimo to firma produkująca pióra Montblanc silnie strzeże swojej pozycji w rankingu przedmiotów, które każdy chciałby mieć. Gdyby ktoś jednak uznał, że samo pióro to dla niego za mało, dodatkowo polecamy markowe etui - cena ok. 600-800 zł.