Cannes 2013: Związki według Polańskiego i Kechiche'a

Cannes 2013: Związki według Polańskiego i Kechiche'a

Dodano:   /  Zmieniono: 
Roman Polański 9fot. Dave Bedrosian / Newspix.pl )Źródło:Newspix.pl
W canneńskim konkursie Roman Polański zaprezentował kameralny film "Wenus w futrze”. A wśród dziennikarzy faworytem festiwalu jest "Życie Adeli”.
- Kocham  teatr, tam zaczynałem – uśmiecha się Polański wspominając swoje początki. W Cannes jest pogodny, zgodził się rozmawiać z dziennikarzami po raz pierwszy od piętnastu lat, w czasie wywiadów często się śmieje, odpowiada na pytania błyskotliwymi, ciętymi ripostami. Wybitny reżyser ma 79 lat. Ale zachował świeżość i ostrość spojrzenia.

Tę młodość ducha czuje się w "Wenus w futrze”. To ekranizacja sztuki Davida Ivesa o przesłuchaniu aktorki, który chce zagrać główną rolę w sztuce opartej na XIX-wiecznym opowiadaniu Sachera-Masocha.  Ale casting szybko przeradza się w spotkanie dwóch osobowości. Fikcja miesza się z rzeczywistością. Polański opowiada o procesie tworzenia, o relacji reżyser-aktor, o naturze związku między kobietą i mężczyzną.

- Kino, teatr zawsze są lustrem autora – mówił Polański. - Świadomie wybrałem do głównej roli kogoś podobnego do mnie.

Film jest koncertem dwojga aktorów – Emmanuelle Seigner i Mathieu Amalrica. Bardzo oczekiwana "Wenus w futrze” została świetnie przyjęta, na Croisette mówi się, że Seignier i Amalric będą kandydatami do nagród aktorskich festiwalu. Wszędzie też słyszy się już pytanie: "Kto dostanie Złotą Palmę?” I choć w tym roku nie brakowało dobrych propozycji, najczęściej pada tytuł "Życie Adeli”, uhonorowany już nagrodą międzynarodowej krytyki Fipresci.

To niesamowity obraz. Adaptacja powieści graficznej Julie Maroh trwa trzy godziny i jest historią wydartą z codziennego życia dwóch dziewczyn. Ale od ekranu nie można oderwać oczu. Abdellatif Kechiche, podobnie jak Polański przygląda się intymności dwóch osób. Portretuje młodą Francuzkę, która odkrywa lesbijskie skłonności. Pokazuje jej nieśmiałość, dojrzewanie, powolne odkrywanie własnej inności. Fascynację inną kobietą. Rodzący się związek, moment zauroczenia, powolną akceptację siebie nawzajem. Ale drobnymi obserwacjami udaje się reżyserowi również  pokazać podziały dzisiejszego francuskiego społeczeństwa i kompletnie inny zestaw narzędzi poznania świata, w jakie wyposażają swoje dzieci rodziny z klasy średniej i elity artystyczne.

W rankingach krytyków, zarówno francuskich jak międzynarodowych, "Życie Adeli” zdecydowanie wyprzedza inne tytuły, ale czy takie kino, powolne, pełne długich ujęć, pokazujące życie i seks w naturalistyczny sposób spodoba się Stevenowi Spielbergowi i jego jurorom? Przekonamy się wieczorem.

Z pewnością też kandydatkami do laurów są aktorki Kechiche’a. Lea Seydoux i 19-letnia Adela Exachopoulos, podobnie jak odtwórcy ról w "Wenus w futrze” udowadniają, że czasem wystarczy jeden gest, aby opowiedzieć o całej gamie ludzkich uczuć.