Prezydent świętuje 4 czerwca, a rząd planuje budowę dróg

Prezydent świętuje 4 czerwca, a rząd planuje budowę dróg

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bronisław Komorowski (fot. KRZYSZTOF BURSKI / newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
- Spieraliśmy się z żoną, czy poszliśmy na wybory w 1989 roku. Żona ma rację - nie poszliśmy – mówił na placu Konstytucji Bronisław Komorowski. Prezydent wraz z pierwszym niekomunistycznym premierem Tadeusz Mazowieckim wznieśli toast za wolność w rocznicę wyborów 4 czerwca 1989 roku. Polska polityka w związku z tą rocznicą była dzisiaj… letnia. Największe gazety w związku z rocznicą pierwszych w Polsce częściowo wolnych wyborów po 1945 roku zmieniły swoje winiety na pisane „solidarycą”.
Tymczasem rząd przyjął zmianę Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015, co pozwoli ogłosić przetargi na budowę ponad 700 km dróg ekspresowych o wartości przekraczającej 35 mld złotych. Donald Tusk nie spotkał się jednak z dziennikarzami, więc w praktyce mało kto się o tym dowie. Paweł Graś na Twitterze napisał, że konferencji nie ma, z uwagi na uroczystości związane z obchodami rocznicy wyborów z 4 czerwca.

Rzecznik rządu ujawnił, że konwencja krajowa PO, na której najprawdopodobniej zostanie zmieniony statut partii, odbędzie się na Śląsku. Przewodniczący Platformy ma być wybierany przez wszystkich członków partii, a nie przez delegatów, tak jak wybiera się go obecnie. 29 czerwca swój kongres na Śląsku organizuje również PiS. Termin nie jest przypadkowy, bo polityka nie zna takiego pojęcia.

Cytatem dnia jest wypowiedź Michała Boniego. Minister administracji i cyfryzacji w RMF FM powiedział, że Mark Zuckerberg, będąc niedawno w Polsce, zjadł tylko jednego paluszka. Boni powiedział też, że z rezerwy powodziowej na tzw. matki I kwartału zostało przeznaczone tylko 8 proc. wszystkich środków. - To kwota 150 milionów złotych na prawie 1,5 miliarda – mówił minister w rozmowie z Konradem Piaseckim.

5 czerwca w „Polityce” wywiad z premierem Donaldem Tuskiem, a w „Gazecie Polskiej” z Jarosławem Kaczyńskim. Rozmowy z dwoma najbardziej wpływowymi politykami z całą pewnością wywołają polityczną dyskusję. Tego samego dnia do Polski przyjeżdża premier Rumunii Victor Ponta.