Sondażowy problem Platformy

Sondażowy problem Platformy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Logo PO (fot.mat.pras.)
Jednym z czołowych politycznych tematów był dzisiaj… Jan Rokita. Ale to sprawa, o której za kilka dni, tygodni nikt nie będzie pamiętać. Znacznie ważniejszy był sondaż TNS Polska, w którym PiS przegania Platformę o 7 pkt. proc.
To kolejny problem dla Donalda Tuska. Zwolennicy partii rządzącej mogą powiedzieć: najbliższe wybory za rok, a te najważniejsze, parlamentarne, dopiero w 2015 roku. Ale 23-procentowe poparcie to jeden z najgorszych wyników PO w badaniach tego renomowanego instytutu. Jeszcze 2-3 lata temu Platforma w badaniach TNS osiągała 50-60 procentowe wyniki.

Poza tym jeżeli notowania Platformy zaczną spadać, w partii zaczną się ruchy odśrodkowe. PO wygrała wybory z prawie 40-procentowym poparciem. Posłowie z tylnych rządów zorientują się, że nie mają większych szans na reelekcję. Jarosław Gowin, który wystartuje na przewodniczącego partii, coraz ostrzej dystansuje się od polityki Donalda Tuska. Ostatnio nie wykluczył, że zagłosuje za referendum ws. 6-latków. Andrzej Halicki, uważany za stronnika Grzegorza Schetyny, ma głosować przeciwko rządowi projektowi dopuszczającego ubój rytualny. Można powiedzieć, że to kwestia sumienia, ale takich posłów jest więcej. Przy lepszych notowaniach nikt by się nie wychylał.

W Sejmie o 20.00 zaczynają się głosowania. Posłowie mają przyjąć kilka politycznie ważnych projektów. Chodzi m.in. o dofinansowanie przedszkoli z budżetu państwa, zapowiedziane w II expose. Sejm ma zająć się także poprawkami Senatu do tzw. I transzy deregulacyjnej, co w praktyce zakończy pracę nad ustawą. W porządku głosowań jest także sprawozdanie komisji w sprawie obywatelskiego projektu o sądach. Senat odrzucił wprawdzie ustawę, ale Sejm będzie w stanie ponownie uchwalić projekt. Los projektu należeć będzie więc do prezydenta. Bronisław Komorowski znajdzie się w trudnej sytuacji: wielokrotnie krytycznie wypowiadał się nad zapisaniem w ustawie adresów sądów. Ale to obywatelski projekt. W takiej sytuacji weto zawsze jest kłopotliwe.

Gdyby jednak Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy są zgodne z ustawą zasadniczą, prezydent nie miałby wyjścia – zgodnie z konstytucją musiałby podpisać ustawę.

Głosowania odbędą się także jutro. Niewykluczone, że premier Tusk spotka się z dziennikarzami w Sejmie.