Czy po zawieszeniu przez prezydium PO Jacka Żalka rząd może straci większość? Koalicja PO-PSL i tak ma niewielką przewagę, a Jarosław Gowin ogłosił, że w geście solidarności zawiesza się sam, choć – jak napisał na Twitterze Paweł Graś – regulamin klubu nie przewiduje „samozawieszenia”. W praktyce na poparcie Gowina od dawna nie można było liczyć.
W najbliższych tygodniach parlament będzie przyjmować nowelizację tegorocznego budżetu, zmiany w OFE i nową stabilizującą regułę wydatkową. Tradycyjnie pod koniec roku posłowie będą zajmować się budżetem na przyszły rok. Przegrana któregoś z głosowań, oprócz wizerunkowej porażki, miałaby także swoje gospodarcze skutki. Z kolei nieprzyjęcie budżetu mogłoby zakończyć się nawet skróceniem kadencji parlamentu.
W Sejmie kilka tygodni temu powstało koło poselskie byłych posłów Ruchu Palikota „Inicjatywa Dialogu”. Wygląda więc na to, że partia rządząca – teoretycznie – ma zapewnioną bezpieczną przewagę. Ta grupa powinna wspierać Platformę w głosowaniach. Powinna, bo bywa z tym różnie. Jak podaje „Rzeczpospolita”, łagodny stosunek Tuska do grupy Gowina może mieć związek z napięciem w stosunkach z kołem byłych posłów Ruchu Palikota. W środę grupa ta wstrzymała się przy głosowaniu nad odrzuceniem niezwykle ważnej nowelizacji ustawy budżetowej.
- Znając sytuację budżetową zaproponowaliśmy konkretne rozwiązania, mogące ją poprawić – powiedział „Rz” szef Inicjatywy Dialogu Bartłomiej Bodio, co zabrzmiało jak wypowiedzenie posłuszeństwa. Nie pomogło nawet spotkanie z rzecznikiem rządu Pawłem Grasiem.
Jedno czy dwugłosowa przewaga w Sejmie przy maksymalnej mobilizacji opozycji może okazać się mniejszością. Nie zawsze wszyscy posłowie pojawiają się na głosowaniach. Brak większości w Sejmie może być kolejnym problemem Platformy. Premier Tusk powiedział niedawno, że takim wypadku możliwe są dwa scenariusze: zmiana koalicji albo nowe wybory.
W Sejmie kilka tygodni temu powstało koło poselskie byłych posłów Ruchu Palikota „Inicjatywa Dialogu”. Wygląda więc na to, że partia rządząca – teoretycznie – ma zapewnioną bezpieczną przewagę. Ta grupa powinna wspierać Platformę w głosowaniach. Powinna, bo bywa z tym różnie. Jak podaje „Rzeczpospolita”, łagodny stosunek Tuska do grupy Gowina może mieć związek z napięciem w stosunkach z kołem byłych posłów Ruchu Palikota. W środę grupa ta wstrzymała się przy głosowaniu nad odrzuceniem niezwykle ważnej nowelizacji ustawy budżetowej.
- Znając sytuację budżetową zaproponowaliśmy konkretne rozwiązania, mogące ją poprawić – powiedział „Rz” szef Inicjatywy Dialogu Bartłomiej Bodio, co zabrzmiało jak wypowiedzenie posłuszeństwa. Nie pomogło nawet spotkanie z rzecznikiem rządu Pawłem Grasiem.
Jedno czy dwugłosowa przewaga w Sejmie przy maksymalnej mobilizacji opozycji może okazać się mniejszością. Nie zawsze wszyscy posłowie pojawiają się na głosowaniach. Brak większości w Sejmie może być kolejnym problemem Platformy. Premier Tusk powiedział niedawno, że takim wypadku możliwe są dwa scenariusze: zmiana koalicji albo nowe wybory.