Ks. Sowa: Unikam określenia "pokolenie JPII"

Ks. Sowa: Unikam określenia "pokolenie JPII"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ks. Kazimierz Sowa, FOT. ALEKSANDER MAJDANSKI / NEWSPIX.PL --- Newspix.plŹródło:Newspix.pl
Dyrektor kanału telewizyjnego Religia.tv ks. Kazimierz Sowa, z okazji zbliżającej się kanonizacji Jana Pawła II, w rozmowie z „Wprost” opowiedział o swoich wspomnieniach związanych z pochodzącym z Polski papieżem.
– Praktycznie całe moje życie było w jakiś sposób związane z Janem Pawłem II, który oddziaływał na nie na różne sposoby – zaczął ks. Sowa. – W trakcie jego pontyfikatu wstąpiłem do seminarium, a następnie zostałem księdzem. Ponadto, moje pierwsze doświadczenia dziennikarskie są związane z obsługą wizyty papieża w Czechosłowacji w 1990 r. – dodał.

Duchowny przyznał, że „Jan Paweł II jest osobą, bez której nie potrafi wyobrazić sobie swojej własnej biografii”. – Jednak nie w kontekście spotkań bezpośrednich, choć kilkanaście takich bliskich spotkań w moim życiu było. One dotyczą kwestii pewnego przeżycia, momentu, chwili. Ważniejsze wydaje mi się to, że należę do tego grona Polaków, które patrzyło na papieża jako osobę, która z jednej strony mówi wtedy, gdy nikt inny nie wie co powiedzieć, a z drugiej strony jako swego rodzaju patrona wszystkiego, co się dzieje, osoby, której się słucha w obliczu wątpliwości – kontynuował.

Ks. Sowa zaznaczył, że „bardziej patrzy na papieża przez pryzmat wszystkiego, co w trakcie jego pontyfikatu wydarzyło się w Polsce, niż osobistych doświadczeń”. Ksiądz zauważył jednak, że takie miały miejsce. Wspomniał, że „jako uczeń szkoły podstawowej miał szczęście być w asyście liturgicznej odprawianej przez Jana Pawła II mszy na krakowskich Błoniach w 1979 r.”. Choć w ocenie ks. Sowy być może wówczas nie do końca zdawał sobie sprawę z wagi wydarzenia, w którym uczestniczy, niewątpliwie było to dla niego wielkie przeżycie.

Dyrektor Religia.tv odniósł się również do określenia „pokolenie Jana Pawła II”. – To sformułowanie wymyślono po to, aby opisywać jednym pojęciem coś, co jest wielowymiarowe. Ja unikam tego określenia, ponieważ jest ono zbyt pojemne. Lepiej mówić o ludziach, którzy indywidualnie przyznają, że w ich życiu coś się zmieniło za sprawą Jana Pawła II lub pod wpływem jego słów. Kolektywizm nie jest najlepszym sposobem określenia wpływu papieża na ludzi – stwierdził.

– Papież był za życia, a tym bardziej teraz jest swoistym patronem Polski i zmian, które dokonały się w naszym kraju – podsumował ks. Sowa.