Nowe informacje o ataku nożownika w centrum Warszawy. Ranny był poszukiwany

Nowe informacje o ataku nożownika w centrum Warszawy. Ranny był poszukiwany

Policja
Policja Źródło: Shutterstock
Warszawska policja poinformowała o zatrzymaniu dwóch osób w związku ze zranieniem nożem 47-letniego mężczyzny. Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek w centrum miasta.

Atak na mężczyznę w średnim wieku miał miejsce w czwartek około godziny 22:00 obok jednego z punktów z kebabem przy ulicy Marszałkowskiej 83 w centrum Warszawy. Więcej informacji o zdarzeniu stołeczna policja podała w piątek po południu. „Z relacji świadków wynika, że 47-latek został zaatakowany nożem przez innego mężczyznę” – przekazano w komunikacie.

„Na skutek tego przestępstwa pokrzywdzony w stanie zagrażającym jego życiu został przewieziony do szpitala gdzie przebywa do chwili obecnej. Czynności w toku” – napisano.

Policja o ataku nożownika w centrum Warszawy

Warszawska policja przekazała, że w związku ze zdarzeniem zatrzymane zostały dwie osoby. Podano także narodowość rannego i zatrzymanych. „Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali kobietę i mężczyznę mających związek z czwartkowym zdarzeniem. (…) Zarówno pokrzywdzony jak i osoby zatrzymane to Polacy” – czytamy.

Na tym jednak nie koniec. Jak informuje stołeczna policja, „okazało się, że zaatakowany mężczyzna jest poszukiwany”.

Makabryczny opis ataku nożownika w centrum Warszawy

O okolicznościach zdarzenia już w nocy pisała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego „Meditrans” w Warszawie. „Po godzinie 22.03 zostaliśmy zadysponowani na Izbę Przyjęć Oddziału Kardiologicznego Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego przy ul. Poznańskiej 22, gdzie przyszedł mężczyzna w wieku 50-60 lat z trzema ranami kłutymi przedramienia i uszkodzoną tętnicą” – opisano.

„Nasi ratownicy wraz z pracownikami Izby Przyjęć przystąpili do dramatycznej walki o życie pacjenta. Po przeprowadzeniu z nim medycznych czynności ratunkowych pacjent w stanie bardzo ciężkim został przewieziony do szpitala” – informowało „Meditrans”.

Do wpisu ratownicy załączyli notkę: „Zdjęcia są zbyt drastyczne, by je opublikować”.

Czytaj też:
Nowy trop w sprawie Beaty Klimek. Śledczy zabezpieczyli tajemniczy przedmiot
Czytaj też:
18-latek potrącił 11-latkę. Nie miał prawa jazdy

Źródło: Wprost