Nieustająca „zemsta” Putina. Drony spadły na obiekty cywilne w Połtawie

Nieustająca „zemsta” Putina. Drony spadły na obiekty cywilne w Połtawie

Na zdjęciu z 26 bm. miejscowość Archangielskie w obwodzie chersońskim Ukrainy
Na zdjęciu z 26 bm. miejscowość Archangielskie w obwodzie chersońskim Ukrainy Źródło: PAP / Viktor Kovalchuk
Trwa atak Rosji na ukraińskie miasta. W nocy z poniedziałku na wtorek cztery drony spadły na obiekty cywilne w Połtawie. Jak Władimir Putin tłumaczy powody ostatnich ostrzałów?

Przypomnijmy, że w sobotę, 29 października, dało się słyszeć wybuchy w porcie w Sewastopolu. Rosyjskie ministerstwo obrony stwierdziło, że odpowiedzialną za atak jest strona ukraińska. Poinformowano też, że Siły Zbrojne Ukrainy miały uszkodzić okręt „Iwan Gołubiec” oraz trzy statki Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej, w szczególności okręt flagowy „Admirał Makarow”.

Wojna w Ukrainie. Putin zabrał głos po poniedziałkowych ostrzałach

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow uznali zarzuty Rosji za nonsensowne. Rankiem 31 października okupanci zaatakowali infrastrukturę krytyczną i obiekty cywilne, łamiąc normy międzynarodowego prawa humanitarnego. Według Sztabu Generalnego Ukrainy, Rosjanie zaatakowali obiekty infrastruktury wojskowej i cywilnej za pomocą 55 powietrznych pocisków kierowanych, z których 45 zostało zestrzelonych przez stronę rosyjską.

Putin pytany przez dziennikarzy o powody tak zdecydowanego ostrzału ukraińskich miast przyznał w poniedziałek wieczorem, że to „odpowiedź za Sewastopol”. – Częściowo tak. Ale to nie wszystko, co mogliśmy zrobić – zapewnił rosyjski prezydent. Natomiast w nocy z poniedziałku na wtorek, a także we wtorkowy poranek w rejonie Połtawy zestrzelono trzy rosyjskie bezzałogowce. Lokalne władze informują o rozległych wybuchach, po których wybuchł pożar.

Ostrzał Połtawy. Na miejscu pracują ratownicy

Dmytro Łunin, szef Połtawskiej Obwodowej Administracji Wojskowej, poinformował o tym w swoim kanale na Telegramie. Według niego, cztery rosyjskie drony spadły na obiekty cywilne. „Ratownicy pracują na miejscu i kontrolują pożar, na razie nie ma ofiar” – zaznaczył.

Czytaj też:
Miedwiediew zakpił z ostatnich ostrzałów. „W Ukrainie odkryto dziwne wzory”
Czytaj też:
Rosyjski miliarder zrzeka się obywatelstwa