Nie wszyscy uczestnicy szczytu G20 chcieli potępić Rosję. „Inne poglądy i odmienne oceny sytuacji”

Nie wszyscy uczestnicy szczytu G20 chcieli potępić Rosję. „Inne poglądy i odmienne oceny sytuacji”

Flagi krajów G20. Zdjęcie poglądowe
Flagi krajów G20. Zdjęcie poglądowe Źródło:Shutterstock / Maxx-Studio
Uczestnicy szczytu G20 wydali oświadczenie, w którym potępiono napaść Rosji na Ukrainę. Zastrzeżono jednak, że nie wszyscy przywódcy podzielili ten punkt widzenia.

W dniach 15-16 listopada, na indonezyjskiej wyspie Bali trwa szczyt państw grupy G20, czyli – w dużym uproszczeniu – najsilniejszych gospodarek świata.

Ławrow uciekł pierwszego dnia szczytu

Tematyka tegorocznego szczytu jest niemal w całości poświęcona napaści Rosji na Ukrainę i jej globalnym skutkom. Warto pamiętać, że do G20 należy również Rosja. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, Władimir Putin nie pojawił się na szczycie.

Zastąpił go szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow, który opuścił szczyt już pierwszego dnia. Nastąpiło to tuż po rozpoczęciu przez Rosję największego od 24 lutego ataku rakietowego na Ukrainę.

„Większość członków stanowczo potępiła wojnę”

Jak donosi agencja Reutera, drugiego dnia obrad przywódcy państw G20 wydali oświadczenie, w którym potępiono rosyjską agresję na niepodległego sąsiada.

Ponadto, w dokumencie pojawiło się m.in. wezwanie do przestrzegania prawa międzynarodowego, sprzeciw wobec groźby użycia broni atomowej, poparcie dla porozumienia, dzięki któremu wznowiono eksport ukraińskiego zboża przez Morze Czarne oraz wezwanie do unikania nadmiernej zmienności kursów walut.

„Większość członków stanowczo potępiła wojnę na Ukrainie i podkreśliła, że powoduje ona olbrzymie cierpienie ludzkie oraz nasila istniejące słabości światowej gospodarki, ograniczając wzrost, powiększając inflację, zakłócając łańcuchy dostaw, osłabiając bezpieczeństwo energetyczne i żywnościowe oraz podnosząc ryzyko dla stabilności finansowej” – czytamy w deklaracji.

Nie wszyscy chcieli potępić Rosję

Warto zwrócić uwagę, że w przytoczonym fragmencie jest mowa o większości, a nie wszystkich państwach grupy G20. Znalazło to zresztą odzwierciedlenie w dalszej części deklaracji, gdzie pada stwierdzenie o „innych poglądach i odmiennych ocenach sytuacji oraz sankcji”.

Nie doprecyzowano jednak, które kraje odmówiły potępienia Rosji. Agencja Reutera spekuluje, że prawdopodobnie w gronie przeciwników znalazły się m.in. Chiny i Indie, którym zależy na niepogarszaniu swoich stosunków z Kremlem.

Nadzwyczajne spotkanie ws. wybuchu rakiety w Przewodowie

Harmonogram drugiego dnia szczytu G20 został zmieniony po doniesieniach z naszego kraju. Uczestnicy szczytu udali się na nadzwyczajne spotkanie w sprawie wybuchu rakiety, która spadła na wieś Przewodów w województwie lubelskim. Eksplozja spowodowała śmierć dwóch osób.

Jak wynika z dotychczasowych, nieoficjalnych ustaleń, do tragedii doszło w niezamierzony sposób. Pocisk, który spadł na Przewodów, prawdopodobnie został wystrzelony przez ukraińską obronę powietrzną w kierunku nadlatującej rosyjskiej rakiety.

Czytaj też:
Eksplozja rakiety w Przewodowie. Prezydent Turcji zapowiada rozmowę z Władimirem Putinem
Czytaj też:
Siergiej Ławrow przedwcześnie opuścił szczyt G20