„Nie nasza wojna”. Manifestacja w Berlinie przyciągnęła tysiące osób

„Nie nasza wojna”. Manifestacja w Berlinie przyciągnęła tysiące osób

Manifestacja w Berlinie
Manifestacja w Berlinie Źródło: PAP / EPA/HANNIBAL HANSCHKE
Dzień po rocznicy inwazji Rosji na Ukrainę, w Berlinie odbyła się manifestacja. Tysiące Niemców protestowało przeciwko dalszym dostawom broni do pogrążonego w wojnie kraju.

Demonstracja przeciwko dostarczaniu Ukrainie broni przyciągnęła w sobotę 10 tys. uczestników. Jeszcze w piątek spod Bramy Brandenburskiej płynął mocny sygnał solidarności z Ukraińcami. Jednak już dzień później w tym samym miejscu zebrali się ci, którzy domagają się zaprzestania wszelkich dostaw i wzywają do zawieszenia broni oraz rozpoczęcia negocjacji pokojowych z Rosją.

Protest w Niemczech. Sprzeciwiają się dostawom broni do Ukrainy

„Wzywamy kanclerza Niemiec do zaprzestania dostaw broni. Teraz! Bo każdy stracony dzień kosztuje nawet 1000 więcej istnień ludzkich i przybliża nas do III wojny światowej” – napisali organizatorzy protestu na swojej stronie internetowej. „Powstanie dla pokoju” zostało częściowo zorganizowane przez Sahrę Wagenknecht, członkinię niemieckiej lewicowej partii Die Linke. Na transparentach pojawiały się takie hasła jak „Negocjuj, nie eskaluj” i „Nie nasza wojna”.

Przypomnijmy, że Niemcy obok Stanów Zjednoczonych i Polski są jednym z największych dostawców broni dla Ukrainy. Jednak jak donosi The Wall Street Journal, Emanuel Macron i Olaf Scholz mieli powiedzieć Wołodymyrowi Zełenskiemu, że powinien zacząć rozważać podjęcie negocjacji z Rosją. Ta sugestia miała paść w trakcie spotkania polityków, które odbyło się w Paryżu na początku lutego.

Berlin protestował przeciwko dostawom broni do Ukrainy

Rzecznik policji powiedział, że 10 tys. osób zgromadziło się wokół niemieckiej Bramy Brandenburskiej w centrum Berlina. Policja zmobilizowała 1400 funkcjonariuszy do utrzymania pokoju i egzekwowania zakazów noszenia mundurów wojskowych, rosyjskich i sowieckich flag, śpiewania rosyjskich pieśni wojskowych i eksponowania prawicowych symboli.

Rzecznik policji powiedział, że nie odnotowano aktywności grup prawicowych, a protest, któremu wyraźnie sprzeciwiały się władze, był pokojowy. „Kto nie stoi po stronie Ukrainy, jest po złej stronie historii” – napisał niemiecki minister finansów Christian Lindner.

Czytaj też:
Putin może otrzymać „śmiercionośną broń”. Cichy sojusznik Rosji się waha
Czytaj też:
Zełenski jest o tym przekonany: Putin zostanie zabity przez własną świtę

Opracował:
Źródło: Reuters/Deutsche Welle