Tak wysadzenie tamy zniszczyło rosyjskie pozycje. Co pokazują zdjęcia w podczerwieni?

Tak wysadzenie tamy zniszczyło rosyjskie pozycje. Co pokazują zdjęcia w podczerwieni?

Ewakuacja z zalanego obszaru Chersonia w Ukrainie
Ewakuacja z zalanego obszaru Chersonia w Ukrainie Źródło:PAP/EPA / GEORGE IVANCHENKO
Zniszczenie tamy w Nowej Kachowce nie pozostaje bez wpływu na rosyjskie pozycje wojskowe na wschodnim brzegu Dniepru. Fala powodziowa zniszczyła m.in. fortyfikacje polowe, które miały być wykorzystane do obrony przed ukraińskimi atakami oraz pola minowe.

Pisze o tym amerykański Instytut Studiów nad Wojną w swoim nowym raporcie. Zdjęcia wykonane w bliskiej podczerwieni (NIR) 7 czerwca, o 4:00 rano czasu lokalnego, wskazują, że powódź wywołana wysadzeniem tamy w obwodzie chersońskim szczególnie uderzyła w rosyjskie pozycje na pierwszej linii w Oleszkach i Hołej Prystani.

Fala powodziowa zniszczyła wiele rosyjskich fortyfikacji polowych pierwszej linii, które wojsko zamierzało wykorzystać do obrony przed ukraińskimi atakami. Gwałtowne wezbranie wody zmusiło rosyjski personel w głównych punktach koncentracji, w Oleszkach i Hołej Prystani, do wycofania się wraz ze sprzętem wojskowym. Siły rosyjskie wcześniej wykorzystywały te pozycje do ostrzeliwania Chersonia i innych osad na zachodnim (prawym) brzegu miasta (ponownie kontrolowanym przez Ukrainę od listopada 2022 roku – red.).

twitter

Powódź w obwodzie chersońskim. Rosjanie przenoszą sprzęt i personel

Rzeczniczka ukraińskiego Południowego Dowództwa Operacyjnego Natalia Humeniuk oświadczyła, że siły rosyjskie przeniosły swój personel i sprzęt wojskowy od 5 do 15 kilometrów od strefy powodziowej. W ten sposób siły rosyjskie znalazły się poza zasięgiem artylerii niektórych osiedli na zachodnim (prawym) brzegu Dniepru, które prowadziły atak.

Powódź zniszczyła również rosyjskie pola minowe wzdłuż wybrzeża. Do sieci trafiły filmy, na których widać eksplodujące miny, wypłukiwane przez wodę.

W środę szef rosyjskich okupacyjnych władz obwodu chersońskiego Wołodymyr Saldo twierdził jednak, że zniszczenie tamy w Nowej Kachowce jest korzystne dla rosyjskiej obrony, ponieważ skomplikuje ukraińskie natarcie przez rzekę.

„Ocena sytuacji dokonana przez Saldo pomija utratę pierwszej linii przygotowanych przez Rosję fortyfikacji. Niejasna jest również ilość rosyjskiego ciężkiego sprzętu utraconego w ciągu pierwszych 24 godzin powodzi” – pisze amerykański think tank. Wcześniej opinię prorosyjskiego gubernatora podważył też analityk wojskowy w Sky News. – Wątpię, by miało to znaczący wpływ na ukraińskie operacje wojskowe – powiedział Michael Kofman z think tanku CNA. Dodał, że powódź prawdopodobnie zniszczy pierwszą linię rosyjskich umocnień obronnych.

Czytaj też:
Biden zabrał głos po wysadzeniu tamy na Dnieprze. „Pomożemy Ukrainie”
Czytaj też:
Wysadzono tamę w Nowej Kachowce. Zdjęcia satelitarne pokazują rozmiar katastrofy