Generał Siergiej Surowikin nie był widziany publicznie od zeszłej soboty, kiedy to opublikował wideo, w którym błagał szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna o powstrzymanie rebelii przeciwko Kremlowi. Od tego czasu jego miejsce pobytu pozostaje nieznane. W środę pojawiły się informacje o rzekomym aresztowaniu rosyjskiego generała pod zarzutem zdrady. Generał miał trafić do niesławnego aresztu Lefortowo w Moskwie, ale informacje w jego sprawie były rozbieżne.
W czwartek rosyjski urzędnik zaprzeczył, jakoby Surowikin był przetrzymywany w moskiewskim więzieniu lub innym areszcie śledczym, o czym donosiły niektóre niezależne media.
Surowikin członkiem VIP grupy Wagnera
Dokumenty, uzyskane przez rosyjskie centrum śledcze Dossier Center, rzucają nowe światło na sprawę. Wykazały one, że Surowikin miał osobisty numer rejestracyjny w prywatnej grupie wojskowej najemników Prigożyna. Surowikin jest wymieniony wraz z co najmniej 30 innymi wysokimi rangą rosyjskimi urzędnikami wojskowymi i wywiadowczymi, którzy według Dossier Center byli członkami VIP Grupy Wagnera.
Surowikin jest odznaczonym dowódcą rosyjskich sił powietrznych i zyskał przydomek „Generał Armageddon” za swoją bezwzględną taktykę bombardowania miast w Syrii.
Grupa Wagnera nie odpowiedziała na prośbę CNN o komentarz. Nie jest jasne, z czym wiąże się członkostwo VIP w grupie Prigożyna, ani czy oznacza ono korzyści finansowe. Wiadomo, że Surowikin miał powiązania z grupą najemników, ale dokumenty budzą wątpliwości co do tego, jak bliskie były relacje między wyższymi rangą członkami rosyjskiego wojska a Grupą Wagnera.
Surowikin i Prigożyn dobrze się znają z czasów pobytu w Syrii, gdzie wspierali w wojnie domowej prezydenta Baszszara al-Asada. Wcześniej amerykański wywiad donosił, że generał wiedział wcześniej o planowanym buncie Jewgenija Prigożyna. Władze USA starają się ustalić, czy Surowikin brał udział w opracowaniu tego planu.
Czytaj też:
Kto się boi wielkiej smuty w Rosji? „Powtarzanie tych bredni już raz się sprawdziło”Czytaj też:
Mnożą się spekulacje ws. Rzeźnika z Syrii. Pieskow nabrał wody w usta