Miedwiediew stawia warunek. „To potencjalnie może utorować drogę do pokoju”

Miedwiediew stawia warunek. „To potencjalnie może utorować drogę do pokoju”

Dmitrij Miedwiediew
Dmitrij Miedwiediew Źródło:Shutterstock / Anton Veselov
W najnowszym wpisie w mediach społecznościowych Dmitrij Miedwiediew stwierdził, że „poddanie się” Ukraińców „potencjalnie może utorować drogę do pokoju”. Współpracownik Władimira Putina skomentował też zapowiedź kolejnego pakietu pomocowego dla Kijowa.

„Ludzie cierpiący w okopach podzielonego kraju naprawdę muszą się tylko poddać, co potencjalnie może utorować drogę do pokoju. Ale ani Waszyngton, ani Kijów nie chcą pokoju” – stwierdził w piątek we wpisie na Telegramie Dmitirij Miedwiediew, były premier i prezydent Rosji, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa. „Ameryka chce niepodzielnej władzy i dla niej nie szczędzi ukraińskiej krwi” – dodał.

W dalszej części wpisu Miedwiediew stwierdził, że „zakład mięsny kontrofensywy pracuje dziś bez przerwy, wysyłając tysiące nieszczęśników na rzeź”. „Ale jego praca nie pomoże już kijowskiemu reżimowi, który wszedł w fazę pośmiertnego rozkładu” – napisał.

Kolejny pakiet pomocowy dla Ukrainy

Pretekstem do opublikowania kolejnego propagandowego wpisu była zapowiedź kolejnej transzy amerykańskiej pomocy dla Ukrainy. W czwartek Biały Dom zwrócił się do Kongresu USA z prośbą o przeznaczenie kolejnych 13 miliardów dolarów na wsparcie dla walczącego z Rosjanami Kijowa.

„Oświecony świat po raz kolejny wzdrygnął się, gdy dowiedział się o przeznaczeniu dziesiątek bezsensownych miliardów dolarów na na zombie z kraju 404” – skomentował ruch administracji Joe Bidena Miedwiediew.

„Samobójcy w płonących zachodnich czołgach tych pieniędzy nie zobaczą. Nie zobaczą nic prócz śmierci. Ale to bardzo ważne pieniądze dla gerontokratycznej elity Partii Demokratycznej USA i jej sługusów w UE. W końcu mit o wielkiej kontrofensywie wspiera mit o wielkiej gospodarce dolarowej” – przekonywał były premier i prezydent Rosji.

Papież chce doprowadzić do spotkania Zełenskiego i Putina?

W środę francuskojęzyczny portal L’Orient-Le Jour z Libanu poinformował, że prezydent Zjednoczonych Emiratów Arabskich Muhammad ibn Zajid Al Nahajjan zamierza na prośbę papieża Franciszka doprowadzić do spotkania Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego.

Prezydenci Rosji i Ukrainy mieliby pojawić się na szczycie klimatycznym w Dubaju. COP 29 zaplanowano od 30 listopada do 12 grudnia. Pozytywnie na ten pomysł miał zareagować prezydent USA Joe Biden.

Szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba powiedział w rozmowie z włoskim dziennikiem „Corriere della Serra”, że „Putin i Zełenski nigdy nie zasiądą przy jednym stole”. Według Kułeby jego kraj nie jest już skłonny do bezpośrednich negocjacji z prezydentem Rosji z powodu zbyt poważnych zbrodni popełnionych w Ukrainie od początku inwazji. – Absolutnie nie ufamy Rosji, nikt o zdrowych zmysłach by tego nie zrobił – podkreślił.

Czytaj też:
Wiceminister Rosji oskarża Polskę. Mówi o „prowokacyjnej polityce”
Czytaj też:
Zachód odwraca się od Ukrainy. USA hamują pomoc, a w Berlinie znów bez zmian