Morświn o dwóch głowach, którego wyłowili rybacy z położonej pod Rotterdamem miejscowości Hoek van Holland, to dopiero 10 zarejestrowany na świecie przypadek syjamskiego walenia i pierwszy taki przypadek, który trafił się w rodzinie morświnowatych. Wyłowione na Morzu Północnym stworzenie niestety nie żyło, choć jego ciało było już rozwinięte. Rybacy po obfotografowaniu ssaka, wrzucili go z powrotem do wody. Zdjęcia przekazali naukowcom.
– Nawet zwykłe bliźniaki są niezwykle rzadkie w morświnów – komentował dla portalu internetowego forskning.no Erwin Kompanje z Uniwersytetu Erazma w Rotterdamie. – Po prostu nie ma miejsca w brzuchu samicy na więcej niż jeden płód – tłumaczył. – Każdy nowy przypadek przynosi wiele wiedzy na temat tego zjawiska – dodawał. Według badaczy, wyłowiony morświn utonął krótko po porodzie. – Prawdopodobnie utonął, ponieważ nie był w stanie pływać – przypuszcza Kompanje.
Rybacy i naukowcy wspólnie oszacowali wagę dwugłowego morświna na około 6 kg, a długość na 70 cm. Uważają też, że znaleziony okaz był samcem.