Blogerka zmusza liska do wegańskiej diety. Internauci oburzeni widokiem wychudzonego fenka

Blogerka zmusza liska do wegańskiej diety. Internauci oburzeni widokiem wychudzonego fenka

Ogromna krytyka spadła na blogerkę z Barcelony Sonię Sae. Kobieta, która jest weganką, od 4 lat ma fenka pustynnego - najmniejszego na świecie lisa. Problem w tym, że zmusiła zwierzę do... przejścia na weganizm. Blogerka chwali się zdjęciami, które wyraźnie pokazują, że taka dieta nie służy jej podopiecznemu.

Galeria:
Fenek, którego blogerka zmusiła do przejścia na weganizm

Fenki pustynne jedzą gryzonie, owady, ptaki, króliki i jajka, ale ten, którym zajmuje się Sonia Sae, musiał przyzwyczaić się do innej diety. Sae twierdzi, że przygarnęła fenka w 2014 r. od jednego z hodowców. Blogerka ma sporo fanów w sieci i często dzieli się swoimi poradami dotyczącymi weganizmu, jednak w ostatnim czasie kobieta znalazła się w ogniu krytyki internautów.

Sonia Sae postanowiła zmusić fenka o imieniu Jumanji do przejścia na weganizm. Blogerka przekonuje, że od lat karmi swoje zwierzątko tylko karmą dla kotów. Jest to jednak sprzeczne z naturalną dietą fenków, które do prawidłowego rozwoju potrzebują mięsa. Sonia regularnie publikowała zdjęcia swojego pupila w mediach społecznościowych. Na fotografiach widać, że Jumanji nie wygląda dobrze - jest wychudzony i wypada mu sierść. W porównaniu do wcześniejszych publikacji widać, że zwierzę z miesiąca na miesiąc wygląda na coraz słabsze.

Blogerka w ogniu krytyki

Do akcji postanowili wkroczyć internauci, którzy obserwowali, co zamieszcza blogerka. Alice Natanya Moore udostępniła kilka zdjęć fenka na Facebooku, co wywołało prawdziwą burzę. „Sonia odmówiła wysłuchania ekspertów, którzy są zbulwersowani takim traktowaniem zwierzęcia i skontaktowali się z nami po to, by interweniować w tej sprawie” – napisała. Jej post udostępniło ponad 20 tys. osób.

Według Faithful Foxes, strony poświęconej kształceniu przyszłych właścicieli lisów, udomowiona dieta fenków powinna odzwierciedlać ich naturalną dietę. Obejmuje to: wysokiej jakości produkty mięsne dla psów, psie produkty spożywcze, karmę dla kotów, mięso, owady, mączniki, i niestandardowe mieszanki dietetyczne.

Kiedy informacje o losie Jumanji nabrały rozgłosu, Sonia musiała zmierzyć się z ogromną falą krytyki. Zarzuca się jej, że skazała swojego fenka na powolną śmierć. Blogerka broni się, że fenek ma nienaturalną skórę przez alergię na pyłki roślin. Dodaje, że Jumanji jest w dobrej formie, a jego dieta zawiera „wszystkie potrzebne aminokwasy dla zwierzęcia mięsożernego, takie jak tauryna i lizyna”. Sonia opublikowała też nagrania, by pokazać, że jej lisek jest zdrowy, jednak internauci zarzucili jej, że do filmu wykorzystała inne zwierzę. Blogerka w jednym z komentarzy poinformowała, że planuje opublikować jeszcze jeden materiał, który ma być dowodem na to, że dobrze zajmuje się swoim pupilem.

Czytaj też:
Ekologiczna bomba na dnie Bałtyku, owrzodzone ryby. „Jeżeli nic nie zrobimy, dojdzie do ogromnej tragedii”

Źródło: Daily Mail / Independent