Boliwia. Nie żyje polski misjonarz ks. Piotr Lewandowski

Boliwia. Nie żyje polski misjonarz ks. Piotr Lewandowski

Nieutwardzona droga w Boliwii
Nieutwardzona droga w Boliwii Źródło:Pixabay/RomanBader
Po dwóch latach pracy w Boliwii, zmarł ksiądz Piotr Lewandowski z diecezji gliwickiej. Jak podaje „Gość Niedzielny”, przyczyną śmierci duchownego był wypadek samochodowy.

Do wypadku doszło 31 października około 21:30 czasu lokalnego, czyli o 2:30 w nocy 1 listopada czasu polskiego. Na misję do Boliwii wyjechał przed dwoma laty. Wcześniej przygotowywał się do niej w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie. Jak mówił w wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego”, pomysł wyjazdu podsunął mu przed kilkoma laty biskup Jan Wieczorek.

W tym samym wywiadzie duchowny opowiadał o innym poważnym wypadku samochodowym, który udało mu się przeżyć. – Popatrzyłem w niebo i powiedziałem: „Dobra, wygrałeś!”. Zrozumiałem, że Pan Bóg daje mi kolejną szansę. W głowie zaczęło mi kołatać zdanie, które kiedyś usłyszałem, że będę albo świętym, albo nikim – wyjawił wówczas.

Ksiądz Piotr Lewandowski przyjął święcenia w 2010 oku. Zanim wyjechał na misję, był wikariuszem w dwóch parafiach. W Boliwii trafił do wikariatu Ñuflo de Chávez. Nie był pierwszym Polakiem, który udał się do tego kraju w celach misyjnych. Przed prawie dwoma laty misjonarka Helena Kmieć pomagająca zakonnicom w ochronce dla dzieci w Cochabambie zginęła ugodzona nożem.

Czytaj też:
Morderstwo polskiej wolontariuszki w Boliwii. Skazano sprawcę

Źródło: Gość Niedzielny