W czwartek po godzinie 16:00 dyżurny łukowskiej komendy policji został powiadomiony o kradzieży do jakiej doszło w pobliżu jednego ze sklepów przy ul. Międzyrzeckiej. Ze zgłoszenia wynikało, że wracający ze szkoły 16-latek pozostawił „na chwilę” swój rower, a sam z mamą wszedł do pobliskiego sklepu. W zamocowanym na jednośladzie koszyku chłopiec pozostawił swój plecak, w którym oprócz zeszytów i książek był smartfon.
16-latek po wyjściu ze sklepu zorientował się, że ktoś ukradł mu plecak. Mama chłopca natychmiast o kradzieży powiadomiła dyżurnego, opisując jednocześnie widzianego wcześniej w pobliżu mężczyznę. Policjanci z łukowskiej patrolówki, którym dyżurny przekazał informację o kradzieży i uzyskany od mamy 16-latka opis widzianego wcześniej przez nich mężczyzny, domyślili się, że mógł to być znany im 59-latek z gminy Łuków.
Mundurowi jadąc na interwencję sprawdzili teren opuszczonej posesji, gdzie mógł ukrywać się poszukiwany przez nich mężczyzna. Ich przypuszczenia potwierdziły się. W budynku siedział 59-latek, a przy nim leżał plecak. Mężczyzna mówił, że nie ukradł tego plecaka, jednak po sprawdzeniu okazało się, że są w nim książki, zeszyty, a także smartfon 16-latka.
Odzyskany przez policjantów plecak z zeszytami, książkami i smartfonem już trafił do rąk 16-latka, natomiast 59-latek trafił do policyjnej celi. Mężczyzna już usłyszał zarzut, za kradzież grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Podziękowania
Do Komendanta Powiatowego Policji w Łukowie wpłynęła korespondencja elektroniczna od 16-latka. Chłopiec dziękował w niej policjantom, którzy bardzo szybko odzyskali skradziony mu plecak.
Czytaj też:
Nie wiesz, co znaczy hasło „ok boomer”? To znak, że jesteś „boomerem”