Zacznijmy od najprostszego i najbardziej popularnego sposobu - ryba pieczona w folii lub pergaminie. Większość z nas miała okazję skosztować choćby pstrąga przyrządzonego właśnie w ten sposób. Jeśli nie zapomnimy o odrobinie masła, soku z cytryny, czosnku i garści ziół, czeka nas niebanalny posiłek. Ktoś powie - przecież pieczenie trwa znacznie dłużej niż smażenie. To prawda, pstrąga trzymamy w piekarniku około 40 minut, ale w tym czasie możemy przygotować dodatki - pyszną surówkę z kiszonej kapusty i ziemniaki z koperkiem.
Podczas wypraw wędkarskich w tropiki mamy dostępność do świeżych ryb i z pewnością nie musimy się ograniczać w próbowaniu różnych specjałów serwowanych przez miejscowych kucharzy. Poniżej pyszna rybka z Oceanu Indyjskiego podczas jednej z wypraw do Kenii
Pieczona ryba uwielbia towarzystwo. Można korzystać z całej palety warzyw i owoców. Na zdjęciu poniżej, widzimy granika pieczonego na puree ziemniaczanym. Dla amatorów egzotycznych wypraw wędkarskich kolacja z pieczonym granikiem w roli głównej to smakowite zwieńczenie dnia. Pyszne bielusieńkie i soczyste mięso, poezja smaku.
Lucjan (red snapper) cieszy się ogromną popularnością w wielu krajach. Można go grillować, smażyć, dusić a nawet faszerować. Wyśmienicie smakuje upieczona w warzywach, co ilustruje poniższe zdjęcie.
Dużo dobrych wspomnień, nie tylko kulinarnych, wiąże się z połowami na jeziorze Nasera powyżej tamy w Asuanie, na odcinku aż do unikalnych świątyń w Abu Simbel. Na przykład pieczony okoń nilowy. Białe, kruche mięso. Takie połączenie naszego okonia i sandacza. Natomiast zero ości ! Rozpusta! A do tego wieczorne kolacje na łodzi bazie na jeziorze Nasera, podczas których często słyszymy rytmiczne, powtarzające się dźwięki, które przypominają „tam-tamy”. To egipscy rybacy uderzają w dna swoich łodzi i w ten sposób zaganiają stada tilapii do rozstawionych sieci.
Czasami trafia się atak większej ryby na holowaną właśnie rybę. Takie zdarzenia miałem m. in. Na Morzu Lakkadiwskim, kiedy na pilkera (metoda vertical jigging) holowałem ok. metrowego granika i ok. 15 metrów od łodzi coś mi się „dosiadło”. Było sporo emocji, takie „przeciąganie liny”, zaczynało mi brakować rąk (były rozciągnięte na maxa…, a to „coś” dalej ciągnęło… Na szczęście pasażer odpuścił, ale na pilkerze pozostawił tylko połowę pięknego granika. Ślady zębów wskazywały na rekina. Może to i dobrze, że odpuścił J Natomiast pieczone filety z zachowanej połówki granika smakowały wyśmienicie i właśnie dla takich chwil warto planować kolejne wyprawy.
Jeszcze przykładowe zdjęcie z małego targu rybnego na obrzeżach Cochin (Indie). Wielu mieszkańców Indii żyje z handlu rybami i owocami morza.
Żeby skosztować wymienionych powyżej, egzotycznych gatunków ryb, oczywiście wcale nie musimy wybierać się na połowy w tropiki. Wszystkie są dostępne, oczywiście głęboko mrożone, na polskim rynku. Zachęcamy zarówno do eksperymentów w zaciszu domowym, jak i korzystania z usług cateringowych - w naszej ofercie takie przysmaki, jak pieczone ryby czy rozmaite przekąski z rybami zajmują poczesne miejsce.
Zainteresowanych naszymi usługami zapraszamy na stronę: www.twister-catering.pl