Francuskie media donoszą o makabrycznym ataku przy użyciu "młotka oraz noża". Szczegóły całego zajścia nie są znane. Wiadomo jedynie, że na miejscu zbrodni policja zastała pięć ofiar śmiertelnych oraz pięć rannych osób, w tym trzy krytycznie. Sprawca miał znajdować się wśród ciężej rannych.
Widok, jaki zastała policja wezwana na miejsce rankiem, w sobotę 3 października, przyprawiał o dreszcze. - To było przerażające - zdołał jedynie wykrztusić jeden z interweniujących funkcjonariuszy. Miejsce zbrodni zostało oddzielone kordonem policyjnym. Śledztwo rozpoczęła już prokuratura z departamentu Sekwana-Saint-Denis.
Według pierwszych relacji, do krwawej jatki miało dojść na przestrzeni 3-piętrowego domu. Policję zawiadomili pracownicy baru, do którego zdołał dotrzeć zakrwawiony młody człowiek, szukający pomocy. Tłumaczył, że jego wujek „oszalał” i zaatakował resztę rodziny przy użyciu noża oraz młotka. Powodem agresji miała być kłótnia rodzinna.
Czytaj też:
Śmierć polskiego himalaisty w Karakorum. Wspinał się na Dih SarCzytaj też:
Wstrząsająca relacja dziennikarza, który zachorował na COVID-19. „Wirus ostro mnie przeczołgał”