Według raportu około 30 proc. gatunków roślin i zwierząt grozi wyginięcie, jeśli średni wzrost temperatury w świecie przewyższy 1,5-2,5 stopnia Celsjusza.
Eksperci dodają też, że najbardziej na zmiany klimatu narażeni są ubodzy mieszkańcy globu.
Temperatura na świecie już w ciągu ubiegłego wieku wzrosła o 0,74 stopnia, przy czym w niektórych rejonach jej wzrost był trzykrotnie wyższy.
Ocieplenie jest nieuniknione z racji wcześniejszych emisji (gazów cieplarnianych).
Porozumienie w sprawie raportu osiągnięto po trwającym całą noc posiedzeniu, podczas którego z dokumentu wykreślano całe fragmenty, a naukowcy spierali się z rządowymi negocjatorami, którzy, jak obawiali się ci pierwsi, rozwadniali sens naukowych ustaleń.
Raport, w kształcie, na jaki zgodzono się po wielodniowych dyskusjach, ostrzega, że globalne ocieplenie będzie postępować szybciej i spowoduje większe, niż przewidywano poprzednio, szkody - od głodu w Afryce i Azji po wyginięcie gatunków i podniesienie się poziomu oceanów, o ile nie zostaną podjęte na świecie działania przystosowawcze i hamujące proces ocieplenia.
Raport w ostatecznym kształcie stwierdza, że aż do 30 procent gatunków występujących na Ziemi grozi wymarcie, jeśli temperatury podniosą się o dwa stopnie Celsjusza powyżej przeciętnej dla lat 80. i 90.
Obszary, które już teraz cierpią na brak opadów deszczu staną się jeszcze suchsze, co zwiększy ryzyko głodu i chorób. Większe będzie zagrożenie powodziami, potężnymi burzami i erozją wybrzeży morskich.
"To migawkowe spojrzenie na apokaliptyczną przyszłość" - ocenia organizacja ekologów Greenpeace.
Rządy pilnie powinny zareagować na stwierdzenia zawarte w raporcie - powiedział Hans Verolme z organizacji obrońców przyrody WWF.
pap, ss