28-letni Jakub zastrzelony w biały dzień na parkingu w Chicago. Tragedia rozegrała się w święta

28-letni Jakub zastrzelony w biały dzień na parkingu w Chicago. Tragedia rozegrała się w święta

Jakub Marchewka
Jakub Marchewka Źródło: gofundme.com
4 kwietnia w Chicago zabity został 28-letni emigrant z Polski, Jakub Marchewka. Mężczyzna miał zginąć w wyniku kłótni, zakończonej dwoma strzałami. W internecie utworzono zbiórkę na koszty pogrzebu.

Lokalne amerykańskie media donoszą o tragicznej w skutkach kłótni, rozpoczętej w okolicy jednego ze sklepów w Chicago. Wszystko miało rozpocząć się od niefortunnego parkowania. 28-latek miał podjechać zbyt blisko ciemnoszarego sedana i podczas wysiadania uderzyć w jego bok swoimi drzwiami. Zauważyła to pasażerka pojazdu, która o wszystkim poinformowała swojego towarzysza, robiącego zakupy w pobliskim sklepie monopolowym.

Poszukiwany mężczyzna z tatuażem

Awantura miała rozpocząć się po wejściu Polaka do tego samego budynku. Kłótnia była dalej kontynuowana i przeniosła się na parking. Tam niezidentyfikowany wciąż mężczyzna miał rzucić czymś w pojazd 28-latka. Następnie oddał dwa strzały, trafiając Polaka w brzuch i w twarz. Na koniec uderzył rannego pistoletem, wsiadł do swojego pojazdu i odjechał. Policja informuje, że mowa o osobie w wieku pomiędzy 20-25 lat, mającej 173-175 cm wzrostu i między 72-82 kilogramów wagi. Poszukiwany miał też ogoloną głowę i tatuaż na lewym ramieniu. Funkcjonariusze proszą o pomoc w znalezieniu tej osoby.

Zbiórka na koszty pochówku

Śmiertelnie rannego Polaka przewieziono do University Medical Center w Maywood. Mężczyzna trafił tam w stanie krytycznym i lekarzom nie udało się go uratować. Na portalu GoFundMe znajomi zmarłego zorganizowali zbiórkę na koszty pogrzebu. Podkreślali, że był on osobą z poczuciem humoru, starającą się rozśmieszyć wszystkich wokół i nie zasługiwał na to, co go spotkało. Do tej pory udało im się zebrać ponad 11 tys. dolarów.

Czytaj też:
Patryk Vega zbada sprawę śmierci Magdaleny Żuk. „Stwórzmy największe śledztwo internautów”

Źródło: Chicago Sun Times