Nowe fakty ws. zbrodni w Czernikach. Śledczy nie mieli dowodów

Nowe fakty ws. zbrodni w Czernikach. Śledczy nie mieli dowodów

Miejsce, w którym odkryto ciała trzech noworodków w piwnicy domu w Czernikach
Miejsce, w którym odkryto ciała trzech noworodków w piwnicy domu w Czernikach Źródło:PAP / Adam Warżawa
Wobec Piotra G., który żył ze swoją córką w kazirodczym związku, w przeszłości prowadzono kilka postępowań. Nie skończyły się one postawieniem zarzutów.

W ubiegłym tygodniu na jaw wyszły wstrząsające informacje o znalezieniu ciał trojga noworodków jednym z domów w Czernikach w woj. pomorskim. W związku ze sprawą zatrzymano 20-letnią Paulinę G. i jej ojca, Piotra G., z którym była w kazirodczym związku. Matka Pauliny G. zmarła, gdy dziewczynka miała zaledwie 5 lat.

„Fakt” informował, że Paulina G. odbywała praktyki w piekarni w sąsiedniej miejscowości. To tam zwrócono uwagę na jej dziwną relację z ojcem, np. na to, że chodzi z nim za rękę i nie mówi do niego „tato”, ale po imieniu.

Zbrodnia w Czernikach. Nowe fakty ws. Piotra G.

Onet dowiedział się, że w przeszłości rodzinę co jakiś czas odwiedzał gminny dzielnicowy, a prokuratura prowadziła postępowania w jej sprawie. Dotyczyły one czynów znęcania się nad innymi członkami rodziny a także „podejrzenia czynu kazirodczego”.

Zostały one zakończone wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa.

— Z tego wynika, że nie zebrano materiału dowodowego, który pozwoliłby w sposób jednoznaczny ustalić, czy czyn z zawiadomienia miał miejsce, czy też nie — powiedziała portalowi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku będzie analizować te postępowania pod kątem prawidłowości zebranego materiału dowodowego i tego, jakie decyzje na tej podstawie wydano. Postępowania nie były prowadzone przeciwko Piotrowi G., ale w sprawie podejrzenia przestępstwa.

Policjanci pytali o ciążę i dziecko

Według sąsiadów od dwóch-trzech tygodni służby krążyły po okolicy i zbierały dowody. Policjanci w nieoznakowanych autach wypytywali też sąsiadów o ciążę i dziecko z domu obok.

Ze wstępnych ustaleń przeprowadzonej w niedzielę sekcji zwłok wynika, że jedno z dzieci urodziło się kilka tygodni przed znalezieniem zwłok — Dwójka pozostałych urodziła się znacznie wcześniej. Stopień zmian jest znaczny i na tym etapie biegły nie był w stanie odpowiedzieć, kiedy doszło do porodu — powiedziała rzeczniczka gdańskiej prokuratury.

Piotr G. usłyszał pięć zarzutów: trzech zabójstw i podwójnego kazirodztwa. Jego córka Paulina G. dwóch zabójstw i kazirodztwa. Mężczyzna miał też współżyć ze starszą od Pauliny Natalią, która uciekła z domu.

Czytaj też:
Czerniki. Szokujące SMS-y Pauliny G. i jej ojca. Na jaw wychodzą nowe okoliczności
Czytaj też:
Wstrząsające relacje sąsiadów ws. makabry w Czernikach. „Wszyscy wiedzieli, że ojciec z córkami urzęduje”

Źródło: Onet.pl