Zgłoszenie wpłynęło na policję 23 stycznia w godzinach popołudniowych, około godziny 14:00. Na miejsce natychmiast skierowano funkcjonariuszy oraz prokuratora, którzy rozpoczęli prace śledcze.
Wrak kampera jako miejsce zamieszkania
Jak wynika z relacji jednego z mieszkańców okolicy, pojazd był od dłuższego czasu zaniedbany i odstawiony na uboczu. „Ten kamper stoi tutaj od kilku lat. Kiedyś widywano, że mieszka tam jedna osoba” – powiedział mieszkaniec Ursynowa, pragnący zachować anonimowość.
Wstępne ustalenia sugerują, że właściciel kampera mógł wykorzystywać pojazd jako miejsce zamieszkania, choć brak jest obecnie oficjalnego potwierdzenia tych informacji przez śledczych.
Czynności procesowe
Teren wokół kampera został zabezpieczony taśmami policyjnymi. Funkcjonariusze pracowali na miejscu przez kilka godzin, wykonując szczegółowe oględziny pod nadzorem prokuratora.
Ciało zostało zabezpieczone i przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej, gdzie specjaliści będą przeprowadzać sekcję zwłok. Jej wyniki pozwolą określić przyczynę zgonu oraz czas, jaki upłynął od chwili śmierci. Wrak pojazdu został natomiast odholowany w celu dalszych badań technicznych.
Śledztwo w sprawie tożsamości zmarłego
Obecnie policja i prokuratura pracują nad ustaleniem tożsamości zmarłej osoby. Z uwagi na zaawansowany stan rozkładu ciała, proces ten może potrwać dłużej i wymagać badań genetycznych. Śledczy analizują także, czy w dokumentacji policyjnej znajdują się zgłoszenia o zaginięciach, które mogłyby odpowiadać miejscu i czasowi zdarzenia.
Czytaj też:Dar od losu dla Konfederacji. „Cała ta awantura wyszła na dobre młodym liderom”
Czytaj też:
17-latka wsiadła w pociąg do Wrocławia i zaginęła. Ważny apel policji