Gdy Grzegorz Braun, jeden z najbardziej rozpoznawalnych polityków Konfederacji, ogłosił, że wystartuje w wyborach prezydenckich, choć jego formacja już wybrała kandydata do tego wyścigu czyli Sławomira Mentzena, rozpoczęły się spekulacje, do jakiego stopnia osłabi to lidera Nowej Nadziei. Niektórzy komentatorzy przewidywali, że poparcie dla Mentzena może się skurczyć nawet o połowę czyli z obecnych 12-13 proc. poparcia do 6-7 proc.
Przeciwnicy Konfederacji, uważający, że jest to partia groźna, bo nacjonalistyczna, już zacierali ręce z zadowolenia. Tymczasem pierwsze sondaże po zgłoszeniu Brauna niczego takiego nie pokazały.
Poparcie dla Mentzena nie zmieniło się i jest kilka powodów tego stanu rzeczy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.