Wirtualna Polska opisuje, że w niedzielę rano 47-latek powiadomił służby o złym stanie zdrowia swojej żony. Na miejsce – do zdarzenia dosżło blisko Kraśnika, na terenie gminy Trzydnik Duży – wezwano zespół ratownictwa medycznego, który następnie udzielił kobiecie pierwszej pomocy. Wkrótce lądował tam także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Ostatecznie życia 39-latki nie uratowano.
Lubelszczyzna. Tragedia na terenie gminy Trzydnik Duży. 47-latek wezwał pomoc, gdy było za późno
Oprócz ratowników czynności prowadzili także policjanci w obecności prokuratora. Przesłuchani zostali świadkowie. Męża kobiety natomiast zatrzymano. Dzień później – 10 lutego – postawiono mu zarzut zabójstwa – podaje Polska Agencja Prasowa. Co ważne – 47-latek przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.
Wstępne ustalenia wskazują, że w nocy z soboty na niedzielę małżeństwo pokłóciło się. Podejrzany o zabójstwo pobił żonę, a potem porzucił na dworze.
Prokuratura wystosowała do sądu wniosek o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu.
Kraśnik. Zostawił żonę na mrozie, co miało doprowadzić do śmiercy 39-latki. Mężczyźnie grozi dożywocie, przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia
W rozmowie z wp.pl rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku – aspirant Paweł Cieliczko – przekazał, że mężczyzna miał działać z zamiarem ewentualnego pozbawienia życia swojej żony. 47-latek „pozostawił ją na zewnątrz przy ujemnej temperaturze powietrza, czym ostatecznie doprowadził do jej śmierci”. To oznacza, że mieszkańcowi Lubelszczyzny grozi bezterminowe więzienie.
WP dowiedziała się od służb, że funkcjonariusze nie otrzymywali w przeszłości zgłoszeń dotyczących rodziny.
Czytaj też:
Nie żyje 34-letni trener polskiego klubu. Zmarł w tajemniczych okolicznościachCzytaj też:
Awantura zakończona śmiercią. Były żołnierz WOT skazany na 11 lat więzienia