Do tragicznego zdarzenia doszło 9 października 2019 roku około godziny 20:40 w centrum Rzeszowa. Marcin G., wówczas żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej zranił dwóch 27-letnich mężczyzn, którzy niedługo wcześniej wyszli z pubu nożem w pobliżu sklepu monopolowego. Ciosy padły w wyniku awantury, w którą wdali się mężczyźni. Nie wiadomo, co było jej przyczyną. Słowna sprzeczka szybko zmieniła się w szarpaninę, a w jej trakcie Marcin G. wyciągnął nóż i zadał 27-latkom ciosy – jednemu w ramię i w nerkę, a drugiemu dwa ciosy w klatkę piersiową. Raniony w klatkę piersiową Kacper M. zmarł w szpitalu.
Marcin G. nie przyznał się do winy. Twierdził podczas procesu, że nie pamięta zdarzenia. Marcin G. już w 2019 roku został w trybie natychmiastowym wydalony ze służby w WOT.
Bójka ze skutkiem śmiertelnym. Sąd skazał byłego żołnierza
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, który zapadł w poniedziałek, to już drugi wyrok tego sądu w tej sprawie. Wcześniejszy z 2022 roku został uchylony w kasacji przez Sąd Najwyższy z powodu „nienależytej obsady”, a sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia, czego efektem jest dzisiejszy wyrok.
Sąd Apelacyjny zdecydował o zmianie kwalifikacji prawnej czynu względem wyroku sądu I instancji i uznał Marcina G. winnego nie zabójstwa i próby zabójstwa, jak orzekł sąd I instancji skazując Marcina G. na 13 lat i sześć miesięcy więzienia, ale za winnego udziału w bójce wspólnie z Kacprem M. i Krzysztofem K., w czasie której, działając w zamiarze ewentualnym spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u pozostałych mężczyzn, zadał im ciosy nożem.
Marcin G. został skazany na 11 lat więzienia. Obrońca mężczyzny stwierdził, że sąd apelacyjny po raz kolejny podzielił argumentację obrony w zakresie stanu faktycznego i przebiegu samego zdarzenia, ale podkreślił, że nie zgadza się z sądem w ocenie skutków. Jego zdaniem skutek w postaci śmierci Kacpra M. powinien być uznany za nieumyślny i nie wyklucza zaskarżenia wyroku do Sądu Najwyższego.
Wyrok jest prawomocny, ale stronom przysługuje kasacja do Sądu Najwyższego.
Czytaj też:
Nowe fakty po ataku nożowników na nastolatków. Prokuratura stawia zarzuty po „ustawce”Czytaj też:
Atak na ratowników medycznych. Próbowali pomóc ciężarnej