Dom aukcyjny Henry Aldridge and Son w Wiltshire poinformował o sprzedaży jednego z listów, które zostały wysłane przez pasażerów „Titanica” w trakcie tragicznego rejsu. Za wiadomość autorstwa biznesmena i wojskowego Archibalda Gracie zapłacono 300 tys. funtów, czyli w przeliczeniu ponad 1,5 mln złotych.
Tragedia „Titanica”. Sprzedano list za rekordową cenę
List wysłany został 10 kwietnia 1912 roku, kiedy „Titanic” zacumował w Queenstown w Irlandii. Przypomnijmy, że do katastrofy okrętu doszło w nocy z 14 na 15 kwietnia. Zginęło w niej 1500 osób, ale autor wiadomości zdołał ocaleć.
Pułkownik Archibald Gracie jesienią 1912 roku opublikował książkę „Prawda o Titanicu”. Wspominał, jak sam pomagał umieszczać pasażerki w szalupach ratunkowych. Opisał też postawę starszego małżeństwa Straussów i przytaczał słowa Izydora Straussa: „Dopóki nie zobaczę, że każda kobieta i każde dziecko na pokładzie tego statku jest w szalupie ratunkowej, sam do niej nie wejdę”.
Archibald Gracie nie utonął, ale nie dożył kolejnego roku
Już po zatonięciu okrętu Gracie zdołał dopłynąć do jednej z przewróconych łodzi ratunkowych. Pomógł też innym pasażerom wdrapać się na jej powierzchnię. Jak się później okazało, ponad połowa mężczyzn z tej szalupy zmarła z wyczerpania lub wychłodzenia.
Sam Gracie poważnie chorował po tamtym zdarzeniu. 2 grudnia tego samego roku zapadł w śpiączkę. Zmarł po dwóch dniach, a lekarze za przyczynę zgonu uznali powikłania cukrzycy. Dziennik „The New York Times” po jego śmierci opisał ostatnie chwile pułkownika. Miał on majaczyć w chorobie: „Musimy ich wsadzić do łodzi. Musimy ich wszystkich wsadzić do łodzi!”.
W katastrofie „Titanica” zginęło ponad 1500 osób. Czterostronicowy list pułkownika media nazwały „proroczym”. Archibald Gracie pisze w nim bowiem, iż wstrzyma się z oceną rzekomo „niezatapialnego” statku, dopóki ten nie dotrze do celu podróży.
Czytaj też:
Johnny Depp doprowadził do zwolnienia aktora z wielkiego hitu? „Po raz pierwszy to opowiadam”Czytaj też:
Miał być piękny rejs, jest tragedia. Łódź uderzyła w prom z turystami