Zaobserwowali go czterej ornitolodzy: Łukasz Janocha, Samuel Sosnowski, Antoni Karolak i Marek Biegański. To pierwszy raz, gdy ptak zawitał do Polski.
Żurawie kanadyjskie występują głównie w Ameryce Północnej, a także na skraju Syberii (w jej północno-wschodniej części). Mają do 120 centymetrów wysokości i rozpiętość skrzydeł do 2,1 metra. Charakteryzuje je czerwona „czapeczka” na głowie. Pozostała część piór ma szary kolor. Tylko niektóre podgatunki Antigony są zagrożone wyginięciem.
Żuraw kanadyjski po raz pierwszy w Polsce. „Nie zapomnę tego nigdy”
Pojawienie się ptaka na Pomorzu było wyjątkowe. „Emocje powoli opadają, cóż to była za obserwacja! Pierwsze stwierdzenie żurawia kandyjskiego w Polsce” – napisał na Facebooku Antoni Królak. 7 maja późnym wieczorem ornitolodzy „od strony Władysławowa zobaczyli cztery żurawie, które właśnie nadleciały”. „Przedostatni był delikatnie mniejszy” – czytamy. Leciały dość nisko nad pasjonatami. Chwila była krótka – trwała mniej więcej minutę. W tym czasie ornitologom udało się zrobi kilka zdjęć. „Potem zostały już tylko wiwaty i krzyki, zbijanie piątek i wpatrywanie się w siebie z niedowierzaniem” – relacjonuje wyraźnie przejęty całą sprawą Karolak.
Jak informuje ekspert, ptaki poleciały w kierunku Popiołów. Choć obserwatorzy chcieli znaleźć miejsce, gdzie wylądowały, to jednak nie udało im się to. To jednak nie jest istotne. „Nie zapomnę nigdy tego nierealnego uczucia radości i szczęścia, trzęsących się nóg, adrenaliny i niedowierzania! Trudno opisać emocje które odczuwam od dwóch dni” – zaznacza ornitolog. Zwrócił uwagę, że najważniejszy w tym wszystkim jest fakt, iż w Polsce po raz pierwszy dostrzeżono tego żurawia. „Spełniło się właśnie moje największe marzenie” – przyznaje ekspert.
facebookfacebookCzytaj też:
Do polskiego lasu zawitał niecodzienny gość. „Jego obecność to znak”Czytaj też:
Tajemniczy przybysz zawitał do Polski. Ostatnio był tu widziany 60 lat temu