Brak gazu i „problem” z prądem. Mieszkańcy gotują na kuchenkach turystycznych

Brak gazu i „problem” z prądem. Mieszkańcy gotują na kuchenkach turystycznych

Kuchenka turystyczna, zdjęcie ilustracyjne
Kuchenka turystyczna, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Petro Artem
Mieszkańcy jednej z ulic w centrum Poznania borykają się z poważnym problemem. W ich bloku usunięto instalację gazową. To jednak początek problemów. W związku z niesprzyjającymi okolicznościami zmuszeni są korzystać z kuchenek turystycznych.

Historia zaczyna się w 2023 roku – wtedy zdecydowano o usunięciu instalacji gazowej w jednym z bloków mieszkalnych na Starym Mieście (w stolicy Wielkopolski). Można było wprawdzie wyremontować aparaturę, ale okazało się to nieopłacalne. Wobec tego mieszkańcy musieli zastąpić gaz – prądem.

W rozmowie z regionalnym dziennikiem „Głos Wielkopolski” jedna z lokatorek twierdzi, iż mieszkańcy mieli otrzymać płyty elektryczne (o wartości do dwóch tysięcy złotych). I tak jednak nie mogą używać takiego sprzętu, bo do tego trzeba byłoby zmodernizować instalację elektryczną w całej nieruchomości. Mieszkańcy „utknęli w martwym punkcie”.

Poznań. Mieszkańcy nie mogą gotować ani na kuchence gazowej, ani na elektrycznej. Mają do dyspozycji tylko sprzęt turystyczny. „Mam tego dość”

Jedna z kobiet gotuje przy użyciu kuchenki turystycznej, bo nie ma innego wyboru. Przyznaje jednak, że jest to „uciążliwe”. Sprzęty te psują się – w międzyczasie zdążyła już kupić trzy, bo dwie poprzednie „wyzionęły ducha”. Chciałaby używać kuchenki elektrycznej, pełnowymiarowej, ale jest to niemożliwe. Blok nie został wciąż przystosowany do używania płyt – potrzebny jest wzrost mocy elektrycznej, trójfazowej w nieruchomości.

Skoro kuchenek nie można przyłączyć do gazu, to może mieszkańcy powinni kupić sobie butle i w ten sposób używać sprzętu napędzanego LPG? Jest to jednak zakazana alternatywa – zabrania tego Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej w Poznaniu. Zakaz wprowadzono ze względu na „niewłaściwe” korzystanie z propan-butanu i gazu ziemnego.

Regionalny dziennik „GW” zwraca uwagę, że w tej sytuacji mieszkańcy mają do wyboru albo męczenie się z kuchenkami turystycznymi, albo mogą całkowicie, tymczasowo zrezygnować z gotowania. – Rozmówczyni „Głosu Wielkopolskiego” opiekuje się matką, której przygotowuje posiłki. Używanie do tego celu kuchenki turystycznej zdecydowanie utrudnia sprawę. – Mam tego serdecznie dość – zaznacza. W tej nieciekawej sytuacji znajduje się od miesięcy.

Czytaj też:
W budce z kurczakami wybuchła butla z gazem. Właścicielka o obrażeniach pracownika
Czytaj też:
Zaczął wymachiwać bronią w pociągu i groził pasażerom

Źródło: gloswielkopolski.pl