Ślady piratów i tajemnicze artefakty. Oto, co kryła mała wyspa na Bałtyku

Ślady piratów i tajemnicze artefakty. Oto, co kryła mała wyspa na Bałtyku

Wyspa Gotska Sandön, morze bałtyckie
Wyspa Gotska Sandön, morze bałtyckie Źródło: Shutterstock / Google Maps
Na pozornie cichej i samotnej wyspie na Bałtyku archeolodzy odnaleźli ślady dramatycznych wydarzeń sprzed stuleci. Miejsce, które dotąd uchodziło za nieistotny fragment lądu, kryje w sobie tajemnice.

Gotska Sandön – bo tak nazwano wspomnianą wysepkę – należy do szwedzkiej prowincji Gotland i zajmuje powierzchnię nieco ponad 36 kilometrów kwadratowych. Dotąd uznawano ją jedynie za punkt związany z polowaniami na foki czy połowem ryb. Obecnie dowody zebrane przez badaczy dowodzą, że już od czasów epoki kamienia osiedlali się tam ludzie.

Profesor Sabine Sten z Uniwersytetu w Uppsali i profesor Johan Rönnby z Uniwersytetu Södertörn potwierdzają, że wyspa była miejscem stałego osadnictwa, a jej dzieje sięgają czasów neolitu. Na wyspie odkryto liczne artefakty, w tym fragmenty ceramiki oraz monety pochodzące z czasów rzymskich.

Tajemnice średniowiecznego cmentarza

Jednym z najbardziej zaskakujących odkryć jest cmentarzysko w Säludden, które datuje się na średniowiecze. – Znaleźliśmy tam osobę z brakującą czaszką. Okazało się, że na początku XX wieku studenci geologii podróżowali na wyspę i zbierali między innymi czaszki – mówi profesor Sten, cytowana przez Uniwersytet w Uppsali. Archeolodzy podkreślają, że szczątków jest o wiele więcej, a ich badanie może rzucić nowe światło na dzieje tego miejsca.

Mało tego, analizy wskazują, że w okolicach roku 1400 doszło tam do dramatycznych zdarzeń. Nie jest pewne, czy chodziło o katastrofę naturalną, czy zbrojny konflikt o kontrolę nad wodami Bałtyku. Pojawiają się hipotezy, że Sandön mogła być rejonem aktywności piratów – pobliska rafa stanowiła pułapkę dla żeglarzy, a statki często rozbijały się o skały. Rabusie mieli przejmować towary, a marynarzy wyrzucać za burtę. Według niektórych badaczy, część pochówków na cmentarzysku mogła należeć właśnie do ofiar takich wydarzeń.

Badania trwają

Innym ważnym punktem badań jest obszar Gårdsbanken, gdzie odkryto ślady palenisk używanych od późnej epoki brązu aż po czasy rzymskie. – Znaleźliśmy tam spalone kości fok, które z pewnością są pozostałościami po wytopie oleju parowego. Olej parowy był bardzo ważny na Sandön jako towar handlowy – wyjaśnia profesor Sabine Sten.

Zespół archeologów przyznaje, że wyniki badań całkowicie zmieniają obraz wyspy jako miejsca pozbawionego znaczenia. W swoich analizach korzystają z datowania radiowęglowego, badań DNA oraz analiz izotopowych. Kolejne etapy prac mają odpowiedzieć na pytania dotyczące pochodzenia i życia ludzi, którzy spoczywają na średniowiecznym cmentarzu. Naukowcy planują dalsze prace wykopaliskowe w latach 2026–2027.

Czytaj też:
Sensacyjne odkrycie blisko Polski. Znaleziono nieznany wodospad
Czytaj też:
Ten superwulkan to tykająca bomba. Nowe odkrycia geologów budzą grozę

Opracowała:
Źródło: uu.se