In vitro po czterdziestce

In vitro po czterdziestce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gwiazdy sceny i ekrany rodzące dzieci po czterdziestce sprawiają wrażenie, że zachodzenie w ciążę w późnym wieku, to żaden problem.
Nicole Kidman, lat 40, jest w ciąży. By chronić nienarodzone dziecko porzuciła plany kręcenia filmu w Niemczech. Krążą pogłoski, że Carla Bruni (l. 40), przyjaciółka Sarkozy’ego także spodziewa się dziecka. Madonna urodziła dziecko mając lat 41, Holly Hunter powiła bliźniaki w wieku 47 lat, Cherie Blair urodziła swoje czwarte dziecko, gdy miała 46 lat.

Nie łudźmy się – zachodzenie w ciążę, gdy piąty krzyżyk na karku nie jest łatwe. Tego się nie mówi głośno, ale wiele z celebrities korzystało z technik in vitro i urodziło zdrowe dzieci z komórki jajowej pobranej od młodszej kobiety. Technika zapłodnienia pozaustrojowego bardzo rozwinęła się w ostatnich latach. Lekarze potrafią „odmłodzić" macicę i przygotować ją do ciąży, ale ta sama sztuczka nie udaje się na w przypadku komórek jajowych. Im starsza matka, tym większe ryzyko poronienia, wad wrodzonych i przedwczesnego porodu. Problem nie dotyka wyłącznie kobiety. Im starszy ojciec tym większe (nawet sześciokrotnie) ryzyko spłodzenia dziecka z autyzmem. Nie wierzmy więc bezkrytycznie doniesieniom z życia sław. Nie ignorujmy statystyk. Prawda jest taka, że zegar biologiczny tyka wszystkim szarym myszkom i wszystkim wielkim gwiazdom.