Degradacja Zagłębia

Degradacja Zagłębia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zagłębie Lubin zostało zdegradowane o jedną klasę rozgrywkową za udział w aferze korupcyjnej. Ponadto aktualny piłkarski mistrz Polski rozpocznie sezon 2008/2009 z 10 punktami ujemnymi oraz zapłaci 100 tysięcy złotych kary - poinformował przewodniczący Wydziału Dyscypliny PZPN Michał Tomczak.

 

W poprzednim tygodniu WD zdegradował z ekstraklasy Widzew Łódź, a wydanie orzeczenia w przypadku lubińskiego klubu odłożył argumentując, iż istnieje realna szansa wspólnego ustalenia kary. Członkowie WD jednak nie przychylili się do wniosku przedstawicieli Zagłębia o karę w postaci minus 15 pkt.

"Uznaliśmy, że porozumienie powinno opierać się na zaakceptowaniu degradacji. Głębsza analiza historii Zagłębia wskazuje, że mieliśmy do czynienia z klasycznym uzyskaniem awansu (sezon 2003/2004 - PAP) wskutek korupcji" - powiedział mecenas Tomczak podczas czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie. Jego zdaniem, uzyskanie czteropunktowej przewagi Zagłębia w tabeli drugiej ligi bez czynnika korupcyjnego nie byłoby możliwe.

"Poprzednie posiedzenie Wydziału (16 stycznia - PAP) można spuentować w ten sposób, że Zagłębie będzie wnosiło do swojego organu właścicielskiego o zaakceptowanie kary w postaci degradacji" - dodał przewodniczący WD.

"Członkowie Wydziału Dyscypliny włożyli do ręki nóż sprężynowy i w ciemnym zaułku zadźgali Zagłębie. Odwołamy się od czwartkowej, tendencyjnej decyzji do wyższej instancji. Wydział podjął ją nie na podstawie dokumentów, tylko swoich domysłów" - powiedział prezes Zagłębia, Robert Pietryszyn.

Z jego opinią nie zgodził się Tomczak, według którego WD ma dowody na winę Zagłębia. Zdaniem mecenasa lubiński klub wcześniej ich nie kwestionował, a czwartkowe wnioski Pietryszyna do zarządu PZPN o wyłącznie jego i pozostałych członków Wydziału Dyscypliny z toczącego się postępowania oraz zawieszenie postępowania mogą być przykładem wybiegu mającego na celu przedłużenie całej sprawy.

"Od oceniania wiarygodności dokumentów są organy dyscyplinarne, a nie Zagłębie. Jeśli klubowi nie podoba się decyzja, może się od niej odwołać, a jeśli nie podoba się coś więcej, może wystąpić z PZPN - stwierdził zastępca Tomczaka, Robert Zawłocki. - Czujemy się oszukani przez Zagłębie, bowiem wcześniej jego przedstawiciele nie kwestionowali dowodów, tylko dyskutowaliśmy o karze" - dodał.

"Gdybym dostał rzetelne materiały, to skinąłbym głową i poddał się karze. Liczę na sprawiedliwość, jestem za oczyszczeniem piłki nożnej, ale nie w ten sposób" - zaapelował z kolei Pietryszyn powtarzając, że klub został ukarany zbyt surowo, porównując jego winy do dowodów obciążających Arkę Gdynia, która już wcześniej pożegnała się z ekstraklasą za udział w aferze korupcyjnej.

Z innym apelem do klubów ukaranych przez WD zwrócił się wiceprzewodniczący Zawłocki. "W ostatnim czasie pod adresem członków Wydziału i ich rodzin padło sporo poważnych gróźb ze strony wielu kibiców Widzewa Łódź. Apeluję o zaprzestanie przez niektóre osoby ataków personalnych, bo niepotrzebnie może dojść do tragedii" - powiedział Zawłocki.

Do tej pory za udział w tzw. aferze korupcyjnej ukarano: Górnika Łęczna (o dwie klasy), Arkę Gdynia, Zagłębie Sosnowiec i Widzew Łódź zdegradowano z pierwszej ligi, KSZO Ostrowie Św. i Górnika Polkowice - z drugiej, a drugoligowemu Podbeskidziu Bielsko-Biała odjęto punkty. Widzew oraz Zagłębie Sosnowiec i Zagłębie Lubin obecnie występują w ekstraklasie, którą opuszczą bez względu na wyniki uzyskane na boisku.

ab, pap