Reprywatyzacja po polsku

Reprywatyzacja po polsku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Motto kolejnych polskich rządów: jeśli można coś zrobić później, to nie róbmy tego teraz.
Reprywatyzacji, czyli zwrotu majątków nie unikniemy. Im dalej tym trudniej. I drożej. Mamy dziś dwa wyjścia. Albo załatwić sprawę teraz i taniej, albo poczekać na wyroki ze Strasburga, i zapłacić więcej. Osoba racjonalna wybrała by to pierwsze wyjście. Polacy nie są racjonalni, więc pewnie będą płacić.

Donald Tusk obiecał w Jerozolimie ustawę reprywatyzacyjną. Podobnych obietnic i prób reprywatyzacji było już w III RP dwadzieścia. W stosunku do Żydów dochodzi problem spadkobierców. W dodatku ustawa musiałaby objąć wszystkich poszkodowanych, także Polaków. Materia jest więc ogromnie skomplikowana. I my mamy uwierzyć, że rząd Donalda Tuska, znany skądinąd z dynamiki legislacyjnej, tą ustawę uchwali. Szczerze wątpię. Więcej - uważam, że słowa premiera to taki „blef dyplomatyczny".

Raczej poczekamy, może jak wartość majątków odpowiednio wzrośnie będzie się opłacało zapłacić.